Gdy już pojawi się wyczekiwana szczepionka na COVID-19, władze będą musiały podjąć decyzję w sprawie tego, kogo zaszczepić w pierwszej kolejności. Czy decydenci powinni zdecydować się wówczas na priorytetową ochronę najsłabszych? Znani amerykańscy naukowcy wskazują inny kierunek.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Grupa wybitnych uczonych z dwóch amerykańskich placówek Uniwersytetu Południowej Kalifornii i Uniwersytetu Johna Hopkinsa jest zdania, że po zajęciu się niezbędnymi pracownikami służby zdrowia szczepionkę na koronawirusa trzeba podać młodym, a dopiero potem tym najbardziej narażonym.
Napisali o tym na łamach "The Conversation" trzej profesorowie: Dana Goldman i David Conti z Uniwersytetu Południowej Kalifornii oraz Matthew E. Kahn z Uniwersytetu Johna Hopkinsa.
"Ryzyko bezobjawowego szerzenia się COVID-19 jest największe wśród młodych ludzi" – twierdzą naukowcy. Powołują się na badania ws. epidemii grypy H1N1. Wykazały, ze skuteczniejszym sposobem ochrony starszych ludzi przed zachorowaniem na grypę mogłoby być zaszczepienie w pierwszej kolejności młodych, a dokładnie dzieci w wieku szkolnym, bo to głównie one roznosiły zarazki.
"Nasze doświadczenia z poprzednich pandemii wskazują, że wielu infekcjom można by zapobiec, gdyby odpowiednio wcześnie zaszczepić tzw. 'superroznosicieli'" – twierdzą naukowcy.
Przeciwnego zdania są jednak eksperci Narodowej Akademii Nauk, Inżynierii i Medycyny (National Academies of Sciences, Engineering, and Medicine). Opracowali wytyczne bazujące na zasadzie, że chronić trzeba najsłabszych. Jako pierwsi szczepionkę na koronawirusa dostaliby więc pracownicy służby zdrowia i ratownictwa, a także osoby starsze w ośrodkach i domach opieki społecznej.
Którą drogą pójdą polskie władze? O tym dopiero będziemy mieli okazję się przekonać. Jak przekazał szef sanepidu Jarosław Pinkas, w pierwszej kolejności szczepionkę powinni otrzymać najsłabsi – osoby starsze i mające choroby towarzyszące.
– To rok szczególny, w którym powinniśmy pamiętać, żebyśmy byli zaszczepieni na grypę i być może w przyszłości powinniśmy zaszczepić się na covid-19, jeśli będziemy mieli szczepionkę, a wygląda na to, że jeszcze w tym roku prawdopodobnie będzie dostępna na rynku – dodał szef sanepidu.