
Tamtej Mulan już nie ma
#Boycott Mulan, #BanMulan - takie hashtagi krążą obecnie po sieci z powodu zaplanowanej na ten miesiąc premiery aktorskiej wersji filmu "Mulan". Zacznijmy jednak od genezy tego ruchu.Na uwagę zasługuje zdarzenie, do którego doszło w zeszłym miesiącu. Policja aresztowała wówczas działaczkę z Hongkongu, Agnes Chow, powołując się na nową ustawę dotyczącą bezpieczeństwa narodowego, którą przepchnął Pekin. Sojusznicy zatrzymanej demonstrantki odwrócili narrację na swoją korzyść i okrzyknęli Chow "prawdziwą Mulan", ponieważ walczy w słusznej sprawie.