Para, która bez krępacji oddawała się miłosnym uniesieniom na ławce w centrum Kościerzyny (woj. pomorskie), może mieć kłopoty. 30-latka i starszy o 6 lat mężczyzna zostali zatrzymani przez policję. Rozpoczęły się pierwsze przesłuchania.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Do zdarzenia doszło 4 września około godziny 22:30. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie dostał zgłoszenie o tym, że na rynku para "baraszkuje" na ławce. – Na miejsce został wysłany patrol, który nie zastał opisanej sytuacji. Policjanci zgrali nagranie z tego zdarzenia, które trafiło do jednego z portali w sieci – powiedział Piotr Kwidziński, rzecznik KPP w Kościerzynie.
Funkcjonariusze weszli też w posiadanie nagrania miejskiego monitoringu. Filmy pozwoliły im ustalić, kim byli bezwstydni kochankowie. – Policjanci przesłuchali w tej sprawie 30-letnią kobietę – powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Kwidziński. – Natomiast 36-letni mężczyzna jeszcze czeka na przesłuchanie. Po nim okaże się, jakie decyzje zapadną w jego sprawie.
– W tym czasie na Rynku w Kościerzynie znajdowało się wiele osób. Nie przypominam sobie, aby w Kościerzynie miała miejsce podobna sytuacja w miejscu publicznym. Dodam, że kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Areszt może zostać zasądzony w wymiarze od 5 do 30 dni – zakomunikował rzecznik.
Kobieta nie dostałą mandatu, ale przyznała się do czynu i będzie składała wyjaśnienia przed sądem. Oboje są mieszkańcami powiatu kościerskiego. Nie są razem, ale są znani lokalnym policjantom za drobne wykroczenia.