Sprawcy podpalenia samochodu pod Radiem Maryja grozi 10 lat więzienia.
Sprawcy podpalenia samochodu pod Radiem Maryja grozi 10 lat więzienia. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Reklama.
– Mam ogromny problem z synem. Od ponad 10 lat bierze dopalacze. Nie chce zgodzić się na leczenie. U nas powinno być tak jak w Anglii. Tam jak narozrabiasz, to idziesz na trzymiesięczny odwyk – powiedziała matka zatrzymanego. Potem dodała, że syn widział diabły i "na razie nikogo jeszcze nie zabił".
– Żona bała się, że on może zrobić krzywdę swoim dzieciom. On widział diabły. Mówił, że wszędzie są kamery i go śledzą. On jest osobą wierzącą. On do Torunia do Rydzyka przyjechał po pomoc. (...) Ja bym chciała, aby on został aresztowany, bo przestałby brać narkotyki i może do jego głowy by coś trafiło – dodała.
Mężczyzna w środę zaparkował samochód na terenie Radia Maryja i na chwilę wszedł do budynku rozgłośni. Później wrócił do swojego auta, aby oblać je benzyną i podpalić.
Arkadiusz O. usłyszał zarzuty jazdy po zażyciu narkotyków, naruszenia miru domowego, sprowadzenia pożaru i kradzieży dowodu osobistego. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Teraz trzy miesiące spędzi w areszcie.
źródło: "Super Express"