Piękny weekend to tylko przedsmak. Afrykańskie powietrze zapewni nam wrześniowe upały
redakcja naTemat
12 września 2020, 14:48·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 12 września 2020, 14:48
Ci, którzy zwlekali z urlopem do września, mają szczęście, ponieważ nad Polskę zawitał wyż, który sprawi, że przyszły tydzień będzie nie tylko słoneczny, ale także bardzo ciepły. Wszystko za sprawą powietrza znad Afryki, które na dniach przez Hiszpanię, Francję i Niemcy dotrze do naszego kraju.
Reklama.
Polska znalazła się między dwoma niżami: pierwszy znajduje się nad Morzem Norweskim, a drugi nad Morzem Śródziemnym. W okolicach Sycylii występują opady deszczu oraz burze, a na północy Norwegii i Finlandii oprócz deszczu pada także deszcz ze śniegiem. Tam temperatura spadła do -1 stopnia Celsjusza.
Pomiędzy nimi powstał korytarz wysokiego ciśnienia, który tworzą dwa fronty atmosferyczne. Jeden z nich znajduje się na wschód od naszego kraju, na granicy ukraińsko-białoruskiej, a drugi nad Oceanem Atlantyckim. To sprawia, że między innymi w Polsce obserwujemy obecnie prawie bezchmurne niebo i cieszymy się słońcem.
A ma być jeszcze lepiej, bo już od niedzieli do Europy od południa napływać będzie afrykańskie, gorące powietrze, które stopniowo będzie docierało także do Polski od zachodu. Dlatego mieszkańcy Ziemi Lubuskiej już od poniedziałku będą cieszyli się 29 stopniami Celsjusza.
Najcieplej w naszym kraju ma być od wtorku do czwartku w województwach lubuskim, dolnośląskim, śląskim i wielkopolskim. Tam synoptycy przewidują nawet 30-stopniowe temperatury. Dlatego jeśli ktoś jeszcze ma do odebrania dni wolne, to będzie idealna okazja, żeby je wykorzystać.