Jarosław Kaczyński nie owijał w bawełnę mówiąc o "zagrożeniach dla naszej cywilizacji" w tygodniku "Sieci". Lider PiS wyraża gotowość użycia wszystkich środków wobec postulatów równouprawnienia LGBT.
Jarosław Kaczyński uważa, że walczyć należy nie tylko z ideologią LGBT, ale także z edukacją seksualną. – Ci, którzy nie walczyli - przykładów z Europy nie brakuje - przegrali. Ja ręki do tego, żebyśmy przegrywali z tym, co uważam za zagrażające samym fundamentom naszej cywilizacji, nie przyłożę – przekonywał w rozmowie z braćmi Karnowskimi.
Zdaniem prezesa PiS trzeba walczyć "rozumnie". Kaczyński doprecyzował, że "rozumnie" nie znaczy zbyt łagodnie. – Rozumnie nie znaczy, że nie walczyć albo walczyć z jakąś niebywałą łagodnością czy bez gotowości użycia wszystkich środków, którymi dysponuje państwo w obronie praw – podkreślił Kaczyński i dodał, że jest "za tym, by aktywnie przeciwstawiać się tym zagrożeniom dla naszej cywilizacji"
Według Kaczyńskiego nie ma żadnego powodu, by państwo polskie wspierało tych, którzy chcą zniszczyć społeczeństwo. Dodał, że "próbuje się wmówić społeczeństwu, że to jest normalne, a to jest całkowity rozkład samego fundamentu społecznego, następstwa pokoleń, tego wszystkiego, co pozwoliło rozwinąć kulturę opartą na chrześcijaństwie w wymiarze materialnym i duchowym, co dało postęp ludzkości".
Innym wątkiem z wywiadu z Kaczyńskim komentowanym w sieci był dotyczący rekonstrukcji rządu. Lider PiS dość niespodziewanie przyznał, że rozmowy w tej sprawie prowadził z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Mimo w miarę pozytywnej opinii Kaczyński, nie miał jednak wątpliwości, po czyjej stronie stoi szef ludowców. – Rozmawialiśmy z panem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i rzeczywiście jest trochę inny niż niektórzy politycy PSL, z którymi zdarzało nam się rozmawiać w okresie ostatnich 30 lat, ale generalnie rzecz biorąc, to człowiek, wydaje się stać jednoznacznie po drugiej stronie – powiedział braciom Karnowskim Jarosław Kaczyński.