
Reklama.
Instalacja NATO ma zawisnąć około 4 tys. metrów nad gminą Ulanów w województwie podkarpackim. Sprzęt ten będzie dbał o bezpieczeństwo nie tylko Polski i UE, ale także całej wschodniej flanki NATO. Jego zadaniem ma być obserwacja obszar o promieniu setek kilometrów i dostarczanie informacji na temat nisko przemieszczających się dronów lub samolotów, które mogą wlecieć w polską strefę powietrzną.
Mieszkańcy Ulanowa mają jednak problem z tym, iż nad ich głowami będzie wisiał radar. Jak podaje portal Korso24.pl, doszło nawet do spotkania z wojskowymi, na które przyszli przedstawiciele lokalnych władz i mieszkańcy. Ci ostatni mieli pytać o szkodliwe promieniowanie, ewentualne wypadki, jak pęknięcie balonu i zakłócenia w odbiorze telewizji.
Wojsko musiało więc wytłumaczyć im, że technologia ta jest całkowicie bezpieczna i nie było do tej pory żadnych wypadków z udziałem aerostatu. Nawet gdyby ktoś przestrzelił balon, to on i tak nie opadnie od razu, tylko w ciągu paru godzin. Instalacja do obsługi aerostatu powinna być gotowa pod koniec 2025 roku.
Przypomnijmy, że w Polsce już niedługo pojawi się więcej sił Paktu Północnoatlantyckiego, główni wojsk Stanów Zjednoczonych. Wszystko za sprawą podpisanej w połowie sierpnia umowy o wzmocnieniu współpracy obronnej między Polska a USA. Nad Wisłę zostanie skierowanych 1000 żołnierzy z baz z Niemiec.
Czytaj także: Wozy bojowe piechoty parę kilometrów od Sokółki. Łukaszenka rozpoczął manewry na granicy z Polską
źródło: Korso24.pl