Nagranie, które przedstawia rozmowę Rafała Trzaskowskiego z dj-em w jednym z warszawskich klubów, wywołało spore poruszenie nie tylko w sieci. Portalowi Wirtualna Polska udało się dotrzeć do nowego, naocznego świadka całego zdarzenia. Jego zdaniem, wszystko zostało rozdmuchane.
– To naprawdę nie była wielka afera, ale zabrakło informacji i kontroli ze strony restauracji nad oczekiwaniami gości z przyjęcia urodzinowego. Dj-ki grające dla małej grupy znajomych i gości festiwalu Ephemera przygotowały muzykę na nasze życzenie, nie na imprezę taneczną, której oczekiwali inni goście – powiedziała Wirtualnej Polsce Małgorzata Płysa, dyrektorka festiwalu Ephemera.
To właśnie organizatorzy i artyści tego festiwalu spotkali się w sobotę wieczorem w barze Paloma. Jednymi z wykonawczyń były dj-ki, które grały swoją muzykę, ale oprócz nich w lokalu imprezowali też goście, którzy świętowali urodziny. Wśród nich był Rafał Trzaskowski.
Prezydent stolicy miał podejść do dj-ek późno, na prośbę organizatorów urodzin. – Wiem, że nie było tu złych intencji, tylko niezręczna sytuacja towarzyska. A w muzycznym guście prezydenta jest miejsce na szerokie spektrum gatunków muzycznych, jak również ambient i elektronikę. Był wcześniej na koncercie laureatki Oscara, Hildur Gudnadottir w ramach Ephemery i bardzo mu się podobało – twierdzi dyrektorka festiwalu.
Na nagraniu widać, jak Hugh Grant (grający postać premiera Wielkiej Brytanii) tańczy do utworu Pointer Sisters. "Udanej niedzieli" – dodał wymownie prezydent stolicy.