Koronawirus, a wcześniej likwidacja gimnazjów – to zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej" przyczyny, dla których coraz więcej nauczycieli rezygnuje z pracy. Według danych ZNP taką decyzję podjęło już 10 tys. z nich. MEN zapytane o to zjawisko zwraca uwagę na... liczbę wakatów.
Związek Nauczycielstwa Polskiego poinformował, że w tym roku z pracy odeszło 10 tys. nauczycieli. Sprawą zainteresował się "Dziennik Gazeta Prawna". Udało mu się ustalić, że jedną z głównych przyczyn, dlaczego nauczyciele masowo odchodzą z pracy, jest obecnie strach przed koronawirusem.
– Wielu nauczycieli odeszło na przysługujący im urlop, np. macierzyński, wychowawczy albo na emeryturę. Z moich rozmów z nimi wynika, że w wielu przypadku decyzja zapadła w związku z panującą w kraju sytuacją epidemiczną. Bali się powrotu do szkoły, nie chcieli ryzykować – tłumaczy gazecie dyrektor szkoły podstawowej w Krakowie. Do tej pory nie udało mu się skompletować zespołu.
"DGP" zapytał więc Ministerstwo Edukacji Narodowej o sprawę masowych odejść nauczycieli i poprosił o komentarz. MEN w odpowiedzi stwierdziło, że jest 3,7 tys. wakatów nauczycielskich. O 400 mniej niż rok temu. Skąd taka różnica? Wynika ona z faktu, że część z tych odejść to pokłosie reformy oświaty, która zlikwidowała gimnazja.
Razem z odchodzącym nauczycielem po prostu likwiduje się jego stanowisko i nie powstaje wakat. Dlatego brakuje nie 10 tys. nauczycieli, a 3700 – o 400 mniej niż rok temu.
Koronawirus w szkołach
Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej codziennie informuje o jakichś nowych szkołach, w których wykryto SARS-CoV-2. W ubiegłym tygodniu na ponad 48 tys. szkół i przedszkoli na naukę online zdecydowało się 37 placówek. W tym liczba ta się zwiększyła. 170 placówek pracuje w trybie mieszanym, a 61 w zdalnym.