Justyna Żyła, znana w internecie z docinania swojemu byłemu mężowi, pojawiła się w popularnym serialu paradokumentalnym TVN. Niestety, nie wcieliła się w żadną nową postać. Zagrała… samą siebie.
Justyna Żyła wystąpiła jako gość specjalny w 949. odcinku serialu "Szpital", który emitowany był na stacji TVN w środę o godz. 16. "Pacjentką ordynatora szpitala, dr Piotra Wójtowicza, jest 18-latka, która kilka dni wcześniej urodziła dziecko. Ciąża była efektem przypadkowego znajomości z dyskoteki, a ojciec dziewczyny zmusił ją, by porzuciła noworodka. Na próbie zostawienia dziecka w szpitalu przyłapuje ją Justyna Żyła" – czytamy w opisie epizodu.
Wszystko zaczęło się od rozmowy skoczka z córką Karoliną na WhatsAppie, którą celebrytka umieściła na InstaStories. W pewnym momencie dziewczynka wysłała tacie zdjęcie ślubne jego i Justyny. "Kto to? Jaka ona brzydka" – miał zareagować Żyła, bardzo prawdopodobnie z przymrużeniem oka. Jego była żona potraktowała to jednak poważnie.