"Wykopać wszystkich". Tak, to Smoleńsk 2012 [Waszym zdaniem]
redakcja naTemat
20 września 2012, 09:04·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 września 2012, 09:04
Pełnomocnik rodziny Anny Walentynowicz mecenas Stefan Hambura powiedział dziś rano, że należy ekshumować WSZYSTKIE ciała katastrofy smoleńskiej poza oczywiście tymi, które zostały skremowane. Pewien margines decyzji mecenas zostawił też dla ekshumacji na Wawelu mówiąc, że najpierw trzeba przesłuchać prokuratora Parulskiego, który uczestniczył w sekcji zwłok pary prezydenckiej.
Reklama.
I tak, według prawnika, powinno się odbyć kilkadziesiąt ekshumacji w całej Polsce. Każda, jak się należy domyślać w otoczeniu "warty honorowej", jak mecenas Hambura nazywa obecność polityków i sympatyków PiS. Inni (Paweł Deresz na blogu w naTemat) nazywają to inaczej: hieny cmentarne.
Paweł Deresz na blogu
Nic tak nie ożywia akcji jak trup. Powiedzenie znane od czasów Fritza Langa, jest w naszych mediach niezwykle popularne. Szczególnie w ostatnich dniach, z okazji przeprowadzanych ekshumacji niektórych ofiar katastrofy smoleńskiej.
Jednocześnie, przy wszystkich zastrzeżeniach do sposobu w jaki PiS traktuje ekshumacje, nie można zaprzeczyć, że pomylenie ciał, pochowanie innej osoby w grobie Anny Walentynowicz podkopuje zaufanie do śledztwa smoleńskiego. To daje potężne argumenty ludziom, którzy od początku twierdzą, że dochodzenie było prowadzone co najmniej niechlujnie - z tą tezą w "Poranku TOK FM" zgadzał się rano dziennikarz Gazety Wyborczej Paweł Smoleński.
Co Wy na to? Czy śledztwo smoleńskie należy zacząć od początku - od ekshumacji wszystkich ciał, od skrupulatnego zbadania każdej ofiary? Mecenas Hambura przekonywał w RMF FM, że ciało Anny Walentynowicz było w bardzo dobrym stanie.
A może należy o Smoleńsku zapomnieć Nawet jeśli z tyłu głowy będzie pulsowała myśl - wiele rzeczy się w tej sprawie nie zgadzało.