Wiadomo, że zakończyła się już narada PiS na Nowogrodzkiej. I choć komunikat kierownictwa partii był nad wyraz zwięzły, są już przecieki z siedziby partii, na które powołuje się TVP. Wynika z nich, że los Zbigniewa Ziobry zależy już tylko od niego samego. Sprawa jest prosta: albo się ukorzy i zaakceptuje twarde warunki PiS, albo rząd Mateusza Morawieckiego z udziałem Solidarnej Polski przestanie istnieć.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Na nieoficjalne informacje portalu TVP Info powołał się Samuel Pereira. "Dojdzie do spotkania Jarosław Kaczyński - Zbigniew Ziobro. Liderowi SP mają zostać postawione twarde warunki. Albo dojdzie do porozumienia albo rząd mniejszościowy i obserwowanie zachowań ziobrystów" – napisał redaktor naczelny TVP Info.
W poniedziałek doszło do spotkania na szczycie kierownictwa PiS dotyczącego sytuacji w Zjednoczonej Prawicy. To od jej przebiegu miał zależeć dalszy los gabinetu Mateusza Morawieckiego i – jak wynika z medialnych doniesień – Zbigniewa Ziobry jako ministra sprawiedliwości.
Komunikat o tym, co właściwie ustalono, był jednak lakoniczny. "Zakończyła się narada kierownictwa PiS. Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie" – poinformowała krótko Anita Czerwińska, rzeczniczka PiS.
Czarę goryczy w Zjednoczonej Prawicy przelało głosowanie nad tzw. ustawą futerkową zakładającą między innymi zakaz hodowli zwierząt futerkowych. Niektórzy członkowie ZP – w tym politycy Solidarnej Polski – nie poszli w ślady Jarosława Kaczyńskiego. Przeciw była Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, natomiast Porozumienie wstrzymało się od głosu. PiS od razu zapowiedziało konsekwencje.