Z nieoficjalnych informacji wynika, że Jarosław Kaczyński zażądał od Zbigniewa Ziobry ustępstw. Ma to być dymisja prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Jest już reakcja partii Zbigniewa Ziobry na te doniesienia. W rzeczywistości ma być zupełnie inaczej.
Przedstawiciele Solidarnej Polski w rozmowie z dziennikarzem WP Michałem Wróblewskim twierdzą, że informacje o zamiarach przejęcia prokuratury krajowej przez PiS są nieprawdziwe. Współpracownicy Zbigniewa Ziobry przekonują, że jego rozmowa z Kaczyńskim odbyła się w dobrej atmosferze, na równych zasadach i na neutralnym gruncie. Kolejne spotkanie polityków PiS zaplanowano na środę o godz. 13.
Nocne spotkanie Ziobry z Kaczyńskim rozpoczęło się o godzinie 19 i trwało cztery godziny. Odbyło się w willi należącej do Kancelarii Prezydenta. Z nieoficjalnych informacji, do jakich dotarło RMF FM wynika, że ceną utrzymania koalicji z Solidarną Polską ma być dymisja prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego.
Warunek z odejściem Święczkowskiego można traktować jak mocny cios w urzędującego ministra. Już od dawna o prokuratorze krajowym mówi się, że jest "prawą ręką" Ziobry. Z kolei cztery lata temu "Newsweek" nazwał go nawet jednym z "rewolwerowców" obecnego ministra sprawiedliwości, który kształtował wtedy swoje otoczenie.