W sondażach widać przepaść między PiS a Solidarną Polską i Porozumieniem. Tymczasem Sebastian Kaleta z partii Zbigniewa Ziobry przekonywał, że widział badanie, w którym jego ugrupowanie miało 5 proc. poparcia. Nie potrafił jednak wyjaśnić, kto zrobił ten sondaż.
Chodzi o jeden z wątków rozmowy na antenie RMF FM. Prowadzący audycję Marcin Zaborski dopytywał Sebastiana Kaletę o badanie, w którym Solidarna Polska miała uzyskać 5 proc. poparcia. Polityk najpierw uciekał od odpowiedzi, potem zaplątał się w swoich tłumaczeniach.
– Nie widziałem szczegółów tego sondażu, natomiast potwierdzam, że takie wyniki się w nim znalazły – przekonywał na początku. Dziennikarz chciał się jednak dowiedzieć, kto zrobił to badanie. – Nie widziałem na oczy wszystkich tabelek. (...) Myślę, że wiele osób chciałoby poznać tajniki tego badania – dodał Kaleta.
Co ciekawe, polityk nie potrafił wskazać nawet, jaki wynik w tym sondażu uzyskało PiS i Porozumienie. – Nie widziałem tego sondażu w tabelkach na oczy. (...) Nie lubię rozmawiać o sondażach – odparł na koniec.
Dodajmy, że na początku września wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik powiedział w TVN24, że Solidarna Polska wykonała wewnętrzne sondaże, aby sprawdzić, na jakie poparcie może liczyć. Wynikało z nich podobno, że na ugrupowanie Zbigniewa Ziobry zagłosowałoby około 5 proc. wyborców.
Warto zaznaczyć, że w ostatnich oficjalnych badaniach Solidarna Polska i Porozumienie wyraźnie odstają od PiS. Jeżeli okaże się, że rząd Mateusza Morawieckiego będzie mniejszościowy, poparcie dla PiS ani drgnie, a mniejsze partie ZP po prostu zostaną wchłonięte. Poparcie dla nich nie przekracza nawet 3 proc.