Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiedziało na list ambasadorów w Polsce na temat sytuacji osób LGBT w naszym kraju. Zdaniem wiceszefa resortu dyplomacji "polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi", ale małżeństwo to w Konstytucji "związek kobiety i mężczyzny".
"Polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi: nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym ani gospodarczym - z jakiejkolwiek przyczyny. W pełni zgadzamy się z tym przesłaniem dzisiejszego listu ambasadorów akredytowanych w Warszawie" – napisał jeszcze w niedzielę wieczorem na Twitterze wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Dodał, że Polska pozytywnie ocenia fakt, że "w opublikowanym liście nie powtórzono rozpowszechnianych w ostatnim czasie fake newsów na temat rzekomych 'stref wolnych od LGBT'", bo jego zdaniem "debata publiczna powinna opierać się na faktach, nie na fałszywych narracjach kreowanych przez media i 'aktywistów'".
"Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z Konstytucją RP małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Stwierdzenie tego faktu (także w uchwałach władz samorządowych) nie jest dyskryminacją - jest wyrazem szacunku dla obowiązującego prawa i dla wartości, które wyznają Polacy" – stwierdził wiceszef MSZ.
"Pomimo odwołania tegorocznej Warszawskiej Parady Równości, która ze względu na uwarunkowania epidemiologiczne nie mogła odbyć się w przewidzianym terminie, chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami" – czytamy w liście.
Ambasadorzy podkreślają, że uznają "przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka" jako zobowiązanie dla rządów do "ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans".
Jak zaznaczają dalej w liście, "aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji".
"Prawa człowieka są uniwersalne"
Autorzy listu otwartego wyrażają też uznanie dla "ciężkiej pracy społeczności LGBTI i innych społeczności w Polsce i na całym świecie, jak również dla pracy wszystkich ludzi, których celem jest zapewnienie przestrzegania praw osób LGBTI oraz innych osób stojących przed podobnymi wyzwaniami, a także zapobieganie dyskryminacji, w szczególności tej motywowanej orientacją seksualną czy tożsamością płciową".
"Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać" – brzmi zakończenie listu otwartego.