List podpisany przez 50 ambasadorów w obronie praw osób LGBT w Polsce wprowadził zamieszanie w szeregach PiS. W krytycznym tonie odpowiedział na niego eurodeputowany Joachim Brudziński. Zdaniem polityka PiS, w Polsce o dyskryminacji mogą mówić inne grupy społeczne.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Teoretycznie Joachim Brudziński napisał, że zgadza się z treścią listu, który udostępniła Georgette Mosbacher. Ale w tonie jego tweeta wyraźnie pobrzmiewa krytyka. Zwrócił uwagę na tych, w obronie których warto napisać kolejne listy – w domyśle, bardziej niż w obronie osób LGBT.
"Dlatego z nadzieja czekamy na kolejny list, tym razem w obronie mordowanych chrześcijan, zamykanych w więzieniach działaczy #ProLife, wyrzucanych z pracy i prześladowanych ludzi cytujących Biblię, ludzi poddawanych wbrew swej woli eutanazji,cdn" – czytamy w tweecie Joachima Brudzińskiego, który odpowiedział na wpis Georgette Mosbacher.
Europoseł na tym nie poprzestał, bo odpowiedział ambasador jeszcze w innych wpisach. Pisał między innymi o agresji i nienawiści środowisk LGBT.
W innym tweecie wspomniał o ludziach "pracujących w chrześcijańskich poradniach rodzinnych zmuszanych do oddawania sierot do adopcji parom homoseksualnym".
W niedzielę w swoich mediach społecznościowych ambasador USA Georgette Mosbacher udostępniła list poparcia dla osób LGBTw Polsce podpisany przez 50 ambasadorów i przedstawicieli organizacji międzynarodowych w naszym kraju. Został on oficjalnie zaprezentowany wcześniej przez ambasadora Belgii Luca Jacobsa, na ceremonii rozdania Koron Równości zorganizowanej przez Kampanię Przeciw Homofobii.
Na list ambasadorów odpowiedziało także polskie MSZ. Zdaniem wiceszefa resortu dyplomacji "polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi", ale małżeństwo to w Konstytucji "związek kobiety i mężczyzny".
"W pełni zgadzamy się z tym przesłaniem dzisiejszego listu ambasadorów akredytowanych w Warszawie" – podsumował w niedzielę wieczorem na Twitterze wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.