
#DzieńSzpilek to akcja charytatywna, która podzieliła Polaków. Jednak nawet pomimo kontrowersji, już przyniosła pozytywny efekt. Ludzie bojkotujący sklep Moliera2, wpłacali pieniądze bezpośrednio na konto fundacji. – Dzięki bezpośrednim przelewom tego dnia dostaliśmy niemal 20 tysięcy złotych – mówi naTemat Bartłomiej Dwornik z Fundacji "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową".
#DzieńSzpilek w 2020 r. uzbiera milion złotych?
Biorąc pod uwagę szacunkową liczbę zdjęć z Facebooka (421 tys.) i Instagrama (174 tys.), dostajemy astronomiczną sumę 595 000 postów. Nawet jeśli zaokrąglimy je w dół do 500 tys., bo część np. nie dotyczyła akcji oraz odejmiemy zeszłoroczne fotki, to dostajemy okrągły milion złotych. Nic tylko się cieszyć, prawda? Jednak jest też druga strona medalu.To jednak naprawdę szczegóły przy wielu wątpliwościach natury czysto moralnej. Moliera2 słynie ze sprzedaży naprawdę drogich rzeczy. Kiedy wejdziemy do sekcji szpilek, od razu widzimy buty po kilka tysięcy złotych. Najdroższe, jakie znalazłem, to szpilki Christiana Louboutina z kryształami Swarovskiego za dokładnie 7 990 zł. Dlatego zeszłoroczne wsparcie to dla tej firmy drobniaki - ot, kilka par butów.
Kontrowersje wokół reklam Moliera2
W sieci pojawiło się dużo krytycznych postów dotyczących internetowego butiku, który dał się poznać za sprawą wielkich billboardów w centrach miast. Utrwalają stereotyp kobiety, której jedynym celem w życiu jest podobanie się facetom, dlatego sporo internautek bojkotowało akcję."Chciałabym po prostu zaprotestować przeciwko akcjom, które pod pozorem marketingu dobra wkładają nas w seksistowki pełen przemocy wzorzec. I trochę podprogowo mówią, że nie mam wyboru" – napisała na swojej tablicy Emilia Kulpa-Nowak.
"Gesty dobrego serca (które również rozumiem) i dobrze ograne PRowo akcje służą przede wszystkim nie sprawom, tylko nam. Służą nam do tego, żebyśmy się czuli dobrze. Ale problemów społecznych nie rozwiązuje się gestami dobrej woli i wspaniałymi intencjami, tylko rozwiązaniami systemowymi i odpowiednio skrojonymi politykami publicznymi" – kwituje na koniec publicysta Kamil Fejfer.
Protest wobec akcji Moliera2 też przyniósł pieniądze dla fundacji
To dopiero druga edycja akcji. Jednym z jej założeń jest to, by za każdym razem beneficjentem był inny podmiot. Poprzednio była to fundacja onkologiczna Alivia. W tym roku pieniądze będą przelane na rzecz Fundacji "Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową". Zadzwoniłem tam, by poznać ich zdanie na temat medialnej burzy.Z naszego punktu widzenia, to była zabawa. Zabawa, w której ludzie brali udział, by pomóc dzieciakom. Sami się do niej dołączyliśmy jako fundacja. Wszystkim, którzy bawili się, a przy okazji wsparli naszych podopiecznych serdecznie dziękujemy. Kwestie opinii na temat sklepu pozostawiam ekspertom od reklamy. My się tym nie zajmujemy. My pomagamy dzieciom chorym na raka.
