Armia zapewnia, że nie wysyła na misję ciężarnych pań. Od 2003 roku ponad 200 kobiet zostało odesłanych do domu, jak tylko stwierdzono u nich ciążę.
Armia zapewnia, że nie wysyła na misję ciężarnych pań. Od 2003 roku ponad 200 kobiet zostało odesłanych do domu, jak tylko stwierdzono u nich ciążę. Fot. Damian Kramski / Agencja Gazeta
Reklama.
Sprawa tym dziwniejsza, ponieważ brytyjska armia nie praktykuje wysyłania na misję ciężarnych kobiet. Rzecznik tamtejszego resortu obrony wyjaśnił na łamach BBC, że dowódcy nie wiedzieli, iż kobieta jest w ciąży. Nie wiedziała o tym nawet sama zainteresowana, która była zatrudniona, jako strzelec w Artylerii Królewskiej. W Afganistanie stacjonowała od marca tego roku.
O tym, że jest w ciąży dowiedziała się na chwilę przed porodem od lekarzy, którym skarżyła się na bóle brzucha. Noworodek jest wcześniakiem, urodził się pięć tygodni przed (nie)planowanym terminem. Jak informuje BBC, stan matki i dziecka jest stabilny.
To pierwszy raz w historii brytyjskiej armii, gdy kobieta znajdująca się na misji urodziła dziecko. Do tej pory Wielka Brytania odesłała do domu około 200 kobiet, po tym jak dowiedziano się o ich ciąży.
źródło: BBC.co.uk