Funkcjonariusze wrocławskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego wraz z włoską policją przeszukali dom letniskowy Giertychów we Włoszech. Ma to związek ze śledztwem, które prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek poinformowała, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego w asyście włoskich karabinierów weszli na teren nieruchomości, której właścicielem jest Roman Giertych.
Działania CBA mają związek z prowadzonym śledztwem przez poznańską prokuraturę, które dotyczy wyprowadzenia i przywłaszczenia około 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.
Podczas czynności zabezpieczone zostały "istotne dla sprawy dokumenty" – podała prok. Anna Marszałek. Więcej informacji na temat działań CBA i prokuratury zostanie podanych w przyszłym tygodniu.
Przypomnijmy, że niedawno żona Romana Giertycha, Barbara informowała, że znajduje się we Włoszech i prostowała doniesienia niektórych mediów, które podkreślały, że Giertychowie posiadają w tym kraju "willę".
– Jestem w tej chwili we Włoszech, ale nie mamy tu willi, tylko domek letniskowy. Można nazwać to willą, bo tak się mówi po włosku, ale w naszych kategoriach językowych to domek letniskowy – tłumaczyła w rozmowie z "Faktem" Barbara Giertych.
Zatrzymanie Romana Giertycha
NaTemat.pl jako pierwsze poinformowało o fakcie zatrzymania mecenasa Romana Giertycha. Z oświadczenia opublikowanego na stronie CBA wynikało, że zatrzymanie to miało związek ze zorganizowanym proceder wyprowadzania, przywłaszczania i prania pieniędzy – około 90 mln zł – ze spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w latach 2010-14.
Nieoficjalnie mówiło się jednak, że to działanie, które ma przykryć fiasko rządu na froncie walki z koronawirusem.