Gdyby w najbliższym czasie doszło do przedterminowych wyborów parlamentarnych, PiS prawdopodobnie nie udałoby się utrzymać samodzielnej większości w Sejmie - wynika z najnowszego sondażu pracowni Estymator. Partia rządząca notuje w nim znaczący spadek poparcia.
Jak donosi "Do Rzeczy", Prawo i Sprawiedliwość cieszyło się poparciem 39,8 proc. respondentów Estymatora, który sympatie partyjne Polaków badał w dniach 22-23 październik 2020 roku. W porównaniu z wrześniowym badaniem tej samej pracowni partia Jarosława Kaczyńskiego straciła ponad 3 punkty procentowe.
Od września nieco zwiększyło się natomiast poparcie dla Koalicji Obywatelskiej, która notuje poparcie na poziomie 27 proc. Według Estymatora, trzecią siłą na scenie politycznej jest założona przez Szymona Hołownię Polska 2050, którą wskazało 12,2 proc. badanych. 9,2, proc. wyraziło poparcie dla Konfederacji, a 7 proc. dla Lewicy.
Co ciekawe, "Do Rzeczy" opublikowało także symulację podziału mandatów. Wynika z niej, że przy takich wynikach PiS nie miałoby szans na utrzymanie samodzielnej większości. Partii rządzącej miałoby przypaść jedynie 220 z 460 miejsc w Sejmie. KO otrzymałaby 132 mandaty. 51 miejsc zajęłaby PL2050, 36 Konfederacja, a 20 Lewica.
To już kolejny sondaż, który potwierdza trend spadkowy w poparciu dla PiS. Jak informowaliśmy w naTemat.pl kilka dni temu, podobne wnioski można wyciągnąć z danych Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych.
Według IBRiS, PiS cieszy się poparciem na poziomie 37 proc. KO może liczyć na niespełna 27 proc., PL2050 – 8,7 proc., Lewica – 7,5 proc., a Konfederacja – 7,2 proc.