
Policja w czasie protestów w Polsce ma pełne ręce roboty. Niektórzy funkcjonariusze nie nadążają z rozwojem sytuacji i dosłownie... tracą grunt pod nogami.
REKLAMA
Zmasowane oddziały policji, radiowozy, tarcze – to tradycyjny widok na protestach. W ostatnich dniach mundurowi w Polsce zabezpieczają manifestacje w obronie praw kobiet. Demonstrowali też przedsiębiorcy, przeciwnicy restrykcji na czas epidemii. W skrócie: policja ma co robić.
Czytaj także: Policjantowi puściły nerwy na proteście. Nagranie z brutalnego zatrzymania trafiło do sieci
Czytaj także: Policjantowi puściły nerwy na proteście. Nagranie z brutalnego zatrzymania trafiło do sieci
W takich warunkach tempo działań mundurowych musi być szalone. I jak się okazuje, nie wszyscy nadążają. Tak było w przypadku funkcjonariusza, którego udało się nagrać wieczorową porą. Miał wyjątkowego pecha, bo w pogoni za swoim oddziałem zaliczył... solidną "glebę". Wideo z tą sytuacją opublikował "Tygodnik NIE".
Trzeba przyznać, że upadek był spektakularny. Policjant wypuścił z rąk tarczę, a jego kask poleciał aż pod radiowóz.
Materiał błyskawicznie stał się hitem na Facebooku. Jedni piszą, że policjant miał wyjątkowego pecha. Z kolei inni wcale go nie żałują. "Za każdym razem płaczę, płaczę ze śmiechu" – napisała jedna z internautek.