"Kolejorz was wymorduje". W Poznaniu też doszło do zastraszania protestujących
redakcja naTemat
28 października 2020, 22:52·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 października 2020, 22:52
Doniesienia o atakach na protestujące Polki najpierw napłynęły z Wrocławia, ale okazuje się, iż na tym nie koniec złych informacji. Skrajna prawica i środowiska kibolskie chwalą się tym, że do zastraszania kobiet doszło także na ulicach Poznania.
Reklama.
Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, grupy prawicowych ekstremistów w środowy wieczór postanowiły zaatakować Polki i Polaków uczestniczących w Strajku Kobiet. Najpierw niepokojące doniesienia napłynęły ze stolicy Dolnego Śląska. Grupy liczące po kilkudziesięciu bojówkarzy zaatakowały w dwóch punktach miasta.
Teraz okazuje się, że podobne zajścia można było zaobserwować na ulicach Poznania. W stolicy Wielkopolski do zastraszania Polek – walczących o to, by państwo nie zmuszało ich do rodzenia ciężko i nieodwracalnie uszkodzonych płodów – ruszyli pseudokibice Lecha Poznań. Nerwowo było szczególnie w okolicach ronda Kaponiera.
Co ciekawe, w innej części Poznania pojawiła się grupa kiboli Lecha, którzy wywiesili transparent uderzający w PiS. Jak informuje na Twitterze Piotr Żytnicki, tam celem nie były kobiety, a policjanci.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" został przypadkowo poszkodowany podczas nagrywania jednej z takich scen.