Postawiłeś niedawno dom jednorodzinny i myślisz, jak wydobyć jego ekopotencjał? A może od dłuższego czasu mieszkasz w domu i chciałbyś zracjonalizować koszty jego utrzymania? W takim razie powinien cię zainteresować temat fotowoltaiki. Mowa o przekształcaniu energii z promieniowania słonecznego w energię elektryczną, przez specjalnie zamontowaną na dachu lub gruncie instalację.
Instalacja fotowoltaiczna stanowi jedno z wielu odnawialnych źródeł energii (OZE). To właśnie fotowoltaiką interesują się w pierwszej kolejności właściciele domów jednorodzinnych, którzy mając wysoką świadomość ekologiczną i są przychylni nowoczesnym technologiom, gwarantującym opłacalność inwestycji. Dziś, pod względem przyrostu produkcji energii to najszybciej rozwijający się sektor OZE w Polsce.
– Udział fotowoltaiki w polskim miksie energetycznym dynamicznie rośnie. Przewiduję, że nasycenie rynku mikroinstalacji w gospodarstwach domowych w najbliższych latach będzie nadal rosło, a obecny rok zakończy się dwukrotnym wzrostem wobec poprzedniego. Wpływają na to nie tylko ulgi i dotacje, ale także większa świadomość Polaków o zaletach fotowoltaiki – komentuje Marcin Pieczora, prezes Sunday Polska, firmy zajmującej się kompleksowym wykonywaniem instalacji fotowoltaicznych dla klientów indywidualnych i biznesowych.
Perspektywa oszczędności
Do systemów fotowoltaicznych przyciąga Polaków przede wszystkim perspektywa oszczędności. W Polsce systematycznie rosną ceny energii elektrycznej (w stosunku do minionego roku wzrost opłaty za kWh wyniósł prawie 12 proc.). Posiadanie przydomowej instalacji fotowoltaicznej staje się dla właścicieli domów jednorodzinnych receptą na choćby częściowo uniezależnienie się od wzrostu cen operatorów.
Tak naprawdę to nie tylko polski, ale i światowy trend. W wielu krajach fotowoltaika jest uważana za "nowego króla" energetyki. Jak wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energii (IEA), panele fotowoltaiczne stały się w wielu miejscach świata "najtańszym źródłem energii w historii", oferując w tej chwili energię o 20 do 40 proc. tańszą od tej z 2018 roku.
– Jestem właścicielem dwóch instalacji: na dachu domu oraz na dachu kliniki weterynaryjnej, którą prowadzę. Pomijając niższe rachunki za prąd i gaz, skorzystałem finansowo na dotacji i uldze – mówi Kamil Policht, lekarz weterynarii z Przemyśla, który zdecydował się na montaż przez Sunday Polska takiego systemu fotowoltaicznego zarówno w swoim domu, jak i w miejscu pracy.
– Pomysł montażu instalacji fotowoltaicznej był podyktowany ciągłym wzrostem rachunków za prąd i potrzebą oszczędności. Instalacja fotowoltaiczna dostarcza mi tyle energii elektrycznej, ile w danym momencie potrzebuję, a niewykorzystany prąd magazynuję w sieci i mogę odebrać go w ciągu roku. To powoduje, że oprócz prądu, oszczędzam również na gazie. Dotychczas był on wykorzystywany do ogrzewania, teraz w tym celu korzystam z zapasu prądu, nagromadzonego jeszcze latem – tłumaczy swoją decyzję nasz rozmówca.
Dbałość, by dom stał się bardziej nowoczesny, a więc efektywny, żeby nie powiedzieć samowystarczalny energetycznie, w pierwszej kolejności wymaga pewnych środków na tę inwestycję. Również pod tym względem fotowoltaika zyskuje na atrakcyjności za sprawą programów wspierających, takich, jak "Mój Prąd" czy ulg termomodernizacyjnych. Dzięki odliczeniom i dopłatom instalacja fotowoltaiczna zwraca się już w ciągu 5-7 lat.
– Z tytułu instalacji prywatnej doradca pomógł mi w wypełnieniu wniosku do NFOŚiGW i otrzymałem 5 tys. zł dopłaty z rządowego programu "Mój Prąd". Instalacja biznesowa została sfinansowana poprzez leasing, dzięki czemu mogę odpisać jej wartość od podatku dochodowego. Biorąc pod uwagę to i niższe rachunki, zakup fotowoltaiki zwróci mi się w ciągu kilku najbliższych lat – potwierdza Kamil Policht.
Inwestycja na lata
A jak czasochłonną i wymagającą inwestycją od strony technicznej jest instalacja przydomowej fotowoltaiki? – Zaplanowana odpowiednio wcześnie na etapie projektu instalacja nie generuje dla inwestora żadnego dodatkowego procesu, który mógłby zaburzyć harmonogram projektu – wyjaśnia Jacek Dudkiewicz, architekt i projektant.
Jak tłumaczy ekspert, istotne jest określenie parametrów tej instalacji i założeń, zgodnie z którymi ma funkcjonować, przede wszystkim optymalnej mocy, a co za tym idzie liczby paneli. Nawet na etapie wykończonego obiektu budowlanego podjęcie decyzji o zastosowaniu fotowoltaiki nie powinno wiązać się z problemami w jej wbudowaniu, aczkolwiek im wcześniej użytkownik się zdecyduje, tym lepiej.
Jednorazowa inwestycja w instalację fotowoltaiczną może zabezpieczyć potrzeby rodziny na pokolenia. Wynika to z dużej trwałości jej technologicznych rozwiązań. Wysokiej jakości instalacja jest w stanie pracować sprawnie (wytwarzać ze słońca energię elektryczną na potrzeby domowe) nawet do 40 lat. Przy tym nie wymaga od swojego użytkownika zbyt wiele (z uwagi na bezobsługowy system produkcji prądu), poza regularnym czyszczeniem paneli fotowoltaicznych z zabrudzeń raz do roku.
– Podstawowe pytanie, które zadają sobie klienci przed zakupem, to oczywiście koszt wykonania takiej instalacji. Nierozerwalnie związana z kosztem jest też stopa zwrotu z tej inwestycji, bo trzeba wiedzieć, że znakomita większość inwestorów myśli o tej instalacji długoterminowo.
Padają także pytania techniczne o to, w jaki sposób takie panele można montować, z czym wiąże się ich montaż i czy instalacja elektryczna będzie musiała być przystosowana do fotowoltaiki w specjalny nietypowy sposób – wskazuje Jacek Dudkiewicz.
Ekspert zauważa, że wielu klientów już na wstępnym etapie projektu stara się wpisać rozwiązania proekologiczne w architekturę w taki sposób, by tworzyły one z budynkiem spójną estetykę i narrację, tzn. nie były doklejone do budynku.
– Dla świadomego inwestora jest to istotne i wymaga określenia już na etapie koncepcji. Jest też pewna grupa użytkowników, która zaczyna rozmowę o tej instalacji od dopłat i programów rządowych. Wracamy więc do punktu wyjścia, czyli pieniędzy i opłacalności – komentuje architekt.
Kapitał dla środowiska
Nie bez znaczenia są zyski ekologiczne, jakie generuje rynek fotowoltaiki. Moduły paneli fotowoltaicznych nie potrzebują surowców w postaci paliw kopalnych, nie emitują więc dwutlenku węgla i innych szkodliwych gazów do atmosfery. Montowane na dachu domu działają niezależnie od elektrowni węglowej i nie produkują żadnych odpadów w ciągu swojego funkcjonowania.
Inną przyjazną dla otoczenia zaletą instalacji fotowoltaicznych jest ich cicha praca. Panele nie wytwarzają dźwięku (poza wentylatorem chłodzącym inwerter, którego poziom hałasu nie przekracza 45 dB w odległości 1 metra). Nie można więc mówić o tym, że z ich powodu powstaje hałas szkodliwy dla ludzkiego zdrowia czy środowiska naturalnego.
Wśród zalet instalacji fotowoltaicznych, zwłaszcza z perspektywy osób o żyłce inwestora, można wymienić również wzrost wartości nieruchomości. Panele na dachu podnoszą wartość domu dla potencjalnych nabywców. Według danych Narodowego Laboratorium Energii Odnawialnej z USA cena sprzedaży domu z instalacją fotowoltaiczną jest średnio o 3,74 proc. wyższa niż nieruchomości pozbawionej takiej instalacji.
Polskie firmy zajmujące się fotowoltaikę podkreślają jej potencjał. – Jesteśmy jednym z liderów. Znajdujemy się w pierwszej piątce największych firm oferujących kompleksową usługę montażu mikroinstalacji. Stale poszukujemy innowacyjności na różnych polach, m.in. w zakresie finansowania instalacji w sposób najkorzystniejszy dla klientów – zapewnia Marcin Pieczora z Sunday Polska.
– W ofercie mamy produkty firm o światowej renomie, a nasze panele mają gwarancję nawet do 30 lat. Cechuje je też najnowsza technologia wykonania, wytrzymałość na ekstremalne warunki pogodowe, wyższa żywotność i sprawność. Ponadto na rynku wyróżnia nas kompleksowość obsługi klienta, szybkość montażu (cała instalacja w 2 tygodnie od podpisania umowy) oraz pełen profesjonalizm. A to wszystko w bardzo konkurencyjnych cenach – wylicza prezes Sunday Polska.
Ilu odbiorców energii w Polsce takie właśnie atuty zachęcą do rychłej inwestycji w fotowoltaikę? Przekonamy się w najbliższych miesiącach i latach.