Wszyscy mówią o wygranej Bidena, ale Trump ma jeszcze szansę. Oto, co musiałoby się stać
redakcja naTemat
05 listopada 2020, 22:00·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 listopada 2020, 22:00
Przewaga Donalda Trumpa wciąż topnieje w trzech z pięciu ostatnich stanów, gdzie nie policzono jeszcze głosów. W pozostałych dwóch prowadzi Joe Biden i niewiele wskazuje, by to się miało zmienić. Co musi się więc stać, by to urzędujący prezydent USA wygrał wybory?
Reklama.
Donald Trump, by wygrać wybory prezydenckie w USA, potrzebuje po pierwsze zwycięstw w Pensylwanii i Georgii. W obu tych stanach (oraz w Karolinie Północnej) wciąż prowadzi, ale jego przewaga topnieje. Prawdopodobne jest to, że Trump straci choć jeden z tych stanów.
W Pensylwanii przewaga Trumpa wynosi ponad 100 tys. głosów, w Karolinie Północnej niespełna 80 tys. głosów, a w Georgii zaledwie poniżej 13 tys. głosów.
To nie wszystko. Bo do zwycięstwa obecnemu prezydentowi USA potrzeba jeszcze wygranej w co najmniej jednym z dwóch stanów: Nevadzie lub Arizonie. Jednak w Nevadzie to Joe Biden zwiększył przewagę. Obecnie wynosi ona ponad 11 tys. głosów.
Natomiast w Arizonie Biden najpierw stracił, ale teraz znowu spływają głównie głosy oddane na niego i powoli zwiększa on przewagę, która aktualnie wynosi niespełna 70 tys. głosów.