W piątek wieczorem w centrum Warszawy po raz kolejny pojawili się protestujący ze Strajku Kobiet, którzy razem z Buntem Młodych zorganizowali muzyczną manifestację. Na prowizorycznej scenie mają wystąpić m.in. Kayah, Maria Sadowska i Patrycja Markowska. Manifestujących otoczyła policja. Funkcjonariusze spisują uczestników.
"Jesteśmy oburzeni/one tyloma aktualnymi sprawami, które mają miejsce w kraju ze nie nadążamy zmieniać nakładek na Facebooku!" – czytamy w opisie protestu, który w piątek rozpoczął się w centrum Warszawy.
"Nie ma zgody na wykluczanie studentów i studentek z zajęć za to, że wyrażają swoje poglądy! Nie ma zgody na zapowiadane kontrole nauczycieli i nauczycielek, szkół i uczelni w sprawie protestów! Nie ma zgody na kolejne dokręcanie śruby gospodarce, która za chwile nie wytrzyma" – wymieniają organizatorki ze Strajku Kobiet i Buntu Młodych.
Wszyscy razem mówią rządowi Mateusza Morawieckiego "dość" i zapowiadają, że "żarty się skończyły". Ci, którzy dołączyli do protestu będą mogli posłuchać występów takich gwiazd, jak Kayah, Monika Przybysz, Maria Sadowska i Patrycja Markowska.
Przed Pałacem Kultury i Nauki pojawiło się kilka tysięcy osób. Na miejscu jest też policja, która kordonem pojazdów odgrodziła protestujących. Funkcjonariusze spisują także uczestników manifestacji. O sprawie napisała posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska.
"Pod Pałacem Kultury policja otoczyła kordonem radiowozów disco strajk kobiet. Monitoruję sytuację na wypadek gdyby potrzebna była interwencja poselska" – zadeklarowała posłanka Żukowska.