Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek oraz poseł PiS Jacek Żalek zostali ukarani przez Komisję Etyki Poselskiej za "obraźliwe słowa dotyczące osób LGBT". Jak przekazano, Czarnek "dostał najwyższą z możliwych kar", czyli naganę.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W skład Komisji Etyki Poselskiej wchodzą: Monika Falej (Lewica), Jan Łopata (PSL-Kukiz'15), Izabela Mrzygłocka (Koalicja Obywatelska) i Jacek Świat (PiS).
Chodziło o wypowiedź w TVP Info podczas kampanii prezydenckiej, gdy Czarnek nie był jeszcze ministrem edukacji i nauki.
– Skończmy dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT, homoseksualizmie, biseksualizmie, paradach równości. Brońmy rodziny, bo brak obrony rodziny prowadzi do tego, co państwo widzicie – powiedział Przemysław Czarnek, który wówczas był sztabowcem Andrzeja Dudy
Tymi słowami wpisał się w retorykę kampanii kandydata PiS. Czarnek pokazał telefon, na którego wyświetlaczu było zdjęcie kilku osób.
Jacek Żalek, także w czerwcu 2020 r. pytał prowadzącą program w TVN24 Katarzynę Kolendę-Zaleską: Ale co to jest LGTB? Może mi pani powiedzieć?. Na uwagę, że są to ludzie, zareagował lekkim śmiechem. – Nie, to nie są ludzie – odpowiedział , po czym dodał. To nie są ludzie, to jest ideologia.
Przemysław Czarnek odniósł się do kary w mediach społecznościowych. "Nagana? Dla mnie ludzie ze zdjęcia z LA, chodzący nago w centrum miasta, nie są normalni. Jeśli są normalni dla członków Komisji Etyki, to jest ich problem, a nie mój. Jestem przekonany, że Prezydium Sejmu inaczej oceni tę oczywistą dla większości Polaków sprawę" – napisał polityk na Twitterze.