Donald Trump zapowiedział, że odejdzie z Białego Domu, jeśli Kolegium Elektorów uzna wygraną Joe Bidena. To kolejny sygnał, że prezydent powoli godzi się z porażką.
Donald Trump poruszył temat swojego odejścia z Białego Domu w trakcie tradycyjnego przemówienia do żołnierzy z okazji czwartkowego Święta Dziękczynienia. – Oczywiście, że odejdę i dobrze o tym wiecie – zapewnił. Zaznaczył jednak, że aby tak się stało, Kolegium Elektorów musi uznać zwycięstwo Joe Bidena.
Później wciąż urzędujący prezydent USA wrócił do swojego starego tonu. Podkreślił, że wybory zostały sfałszowane i ciężko będzie mu przyznać się do porażki. Kolegium Elektorów, o którym mówił, zbierze się 14 grudnia.