Nowe informacje ws. węgierskiego europosła. Podjął rozpaczliwą próbę ucieczki z seks party
redakcja naTemat
01 grudnia 2020, 19:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 grudnia 2020, 19:46
Konserwatywny węgierski europoseł József Szájer w samym środku pandemii wziął udział w gangbangu, na którym pojawiło się ok. 20 osób, w tym wielu mężczyzn. Mało wam absurdów? Spokojnie, na tym nie koniec. Polityk został ranny przy próbie ucieczki... po rynnie. A w jego plecaku znaleziono narkotyki.
Reklama.
Seks party zostało zorganizowane w piątek w centrum Brukseli. Jednym z uczestników – mówiąc delikatnie c kontrowersyjnej imprezki był węgierski europoseł József Szájer, bliski współpracownik Viktora Orbána. Oprócz niego w gangbangu udział brało jeszcze 20 osób – głównie mężczyzn.
W pewnym momencie zabawę przerwała policja. Wtedy Szájer zdał sobie sprawę, że może mieć poważne kłopoty. Zdecydował się więc na ucieczkę – przez okno, po rynnie. Policja przekazała, że świadkiem akrobatycznych popisów Węgra był jeden z przechodniów. Relacjonował on, że uciekający polityk miał zakrwawione ręce. To najprawdopodobniej efekt zjazdu po rynnie.
Mało tego, gdy Szájer w końcu znalazł się w rękach policji, okazało się, że w jego plecaku znajdowały się narkotyki. Nie miał przy sobie żadnych dowodów tożsamości. Potwierdzono ją dopiero po odwiezieniu go na miejsce zamieszkania.
Europoseł odniósł się już do kompromitującej sytuacji. Nie wypierał się, przyznał, że zdarzenie miało miejsce. Przeprosił za swoje nieodpowiedzialne zachowanie i zaapelował, by nie wiązać incydentu z jego partią i współpracownikami.
To nie pierwszy seksskandal z udziałem człowieka z otoczenia Orbána. Wcześniej kłopoty podobnego typu mieli były rzecznik miejscowego MSZ oraz burmistrz Győru. W przypadku jednego z nich chodziło o posiadanie dziecięcej pornografii, w przypadku drugiego – o orgię z prostytutkami.