Mitt Romney chwyta się coraz to nowych sposobów, by przekonać do siebie wyborców. Podczas spotkania z Latynosami był "podejrzanie" pomarańczowy na twarzy. Amerykanie pytają, czy kandydat republikanów specjalnie udawał ciemniejszego niż jest w rzeczywistości.
W zeszłym tygodniu amerykańska hiszpańskojęzyczna telewizja Univision zorganizowała spotkanie z kandydatem republikanów na prezydenta USA, Mittem Romneyem. Tematem rozmów miały być sprawy istotne dla Latynosów.
Jednak problemy Latynosów zostały bezwiednie zepchnięte na boczny tor. Wszystkich interesowała "podejrzana" opalenizna Mitta Romneya, która momentami wydawała się wręcz pomarańczowa. W dodatku dłonie polityka miały naturalną barwę. W mediach za oceanem zawrzało. Czy republikanin chciał po prostu przypodobać się Latynosom? Wyglądać bardziej jak oni? Spotkanie odbyło się w Miami, zatem być może kandydata na urząd prezydencki dopadły silne promienie słoneczne.
Wątpliwości rozwiał "The Huffingtonpost", który opublikował zdjęcie, na którym widać wyraźny kontrast między kolorem twarzy i zdecydowanie jaśniejszą barwą karku Mitta Romneya. Amerykańscy publicyści przypominali, jak Mitt Romney wspomniał, że dobrze byłoby być Latynosem. Sztab Baracka Obamy podchwycił temat i sugerował, że wszystko było reżyserowane. Sztab Romneya stwierdził na to, że zamiast problemami Latynosów, wszyscy zajmują się kolorem twarzy kandydata republikanów.
Sprawa absorbowała Amerykanów do tego stopnia, że telewizja Univision na własną rękę postanowiła rozstrzygnąć tę kwestię. Przepytała makijażystę, Lazza Rodrigueza, który nakładał
republikanowi makijaż. Rodriguez stwierdził, że prezydent był opalony już wcześniej i przyznał, jakich kosmetyków używał. Dziennikarze sprawdzili na sobie markę tego podkładu. Okazało się, że nie da się nim tak przyciemnić skóry. Stanowisko telewizji: wszystkiemu winno słońce.
Jednak każdy Amerykanin ma swoje własne zdanie na ten temat. Media społecznościowe kipią od różnych docinek i żartów z Mitta Romneya. "Czy prezydent pomaluje się na czarno, jeśli pojedzie na spotkanie z Afroamerykanami?" – pyta jeden z nich. Powstało nawet prześmiewcze konto na Twitterze, poświęcone tylko i wyłącznie temu zdarzeniu - Mitt's Tan.
Niezależnie od tego, czy Romney specjalnie chciał opalenizną przypodobać się Latynosom czy to wynik złego makijażu i słońca, nie jest zbyt popularny wśród Amerykanów latynoskiego pochodzenia. Jedynie 24 procent z nich jest gotowa poprzeć go w wyborach prezydenckich.