W czasach towarzysza "Wiesława" Gomułki, gdy partia ogłaszała wzrost cen masła, pieczywa czy kiełbasy, zaznaczała przy tym, że potaniały lokomotywy. I takie wrażenie można też odnieść czytając opis sondażu dla prorządowego wPolityce.pl braci Karnowskich.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Jak czytamy już w tytule, Prawo i Sprawiedliwość "ustabilizowało poparcie". Gdyby jeszcze było mało, to w leadzie zaznaczono, że "wyraźnie ustabilizowało". W zajawce na Twitterze dodano jeszcze, że... "Szymon Hołownia zjada Platformę Obywatelską", cokolwiek miałoby to oznaczać. Bo przecież to naturalni przyszli kandydaci na koalicjantów.
A jak jest naprawdę? Poparcie dla PiS... wyraźnie spada. W korzystniejszym wariancie, bez startu ugrupowania Szymona Hołowni – o 1 punkt procentowy (32 proc.), ale 2 p.p. zyskuje Koalicja Obywatelska (28 proc.), o 1 punkt więcej ma Lewica (13 proc.) i o 1 więcej – Konfederacja (11 proc. głosów) – czytamy w badaniu pracowni Social Changes dla wPolityce.pl.
Poniżej progu znalazło się PSL – 3 proc. wskazań. Tyle że ten wariant to już właściwie przeszłość, bo od dobrych kilku miesięcy w sondażach rozgościła się Polska 2050 Szymona Hołowni. I choć wiele osób wciąż postrzega ją jako niepewny byt, to faktów nie sposób zakrzyczeć.
W scenariuszu, który zakłada start Polski 2050, PiS ewidentnie mógłby pożegnać się z rządzeniem, gdyby taki wynik padł w wyborach. PiS ma 29 proc. głosów, Polska 2050 – aż 23 proc., a Koalicja Obywatelska – 21 proc. Lewica jest także wysoko z 12 proc. wskazań ankietowanych. 10 proc. ma Konfederacja, a 3 proc – PSL.