
Reklama.
Gwiazda serialu "M jak Miłość" jest bardzo zaangażowana w prowadzenie swoich mediów społecznościowych. Aktorka nie ma problemu, żeby dzielić się z fanami relacjami z życia zawodowego, ale także prywatnego.
Ostatnio dodała odważne zdjęcie w seksownej bieliźnie, a niedługo potem filmik, na którym śpiewa "Last Christmas" ubrana tylko w czerwony stanik. Już wtedy garstka obserwatorów dała znać, że czuje się zdegustowana wygłupami Anny Muchy.
Sytuacja z pokazywaniem biustu znowu się powtórzyła tyle, że roznegliżowana gwiazda tym razem pokazała się na InstaStory. Z założenia miała być to relacja, w której Mucha reklamuje firmę z bielizną.
Pewna siebie Mucha
Z Instagrama aktorki wynika, że podjęła współpracę z firmą bieliźnianą. Widać, że częściej pokazuje swoje atuty w zmysłowych produktach.Aktorka zasugerowała, że żaden mężczyzna nie będzie mógł oderwać od niej wzroku:
"Panów nie witam, bo panowie i tak nie mogą się skupić na tym, o czym mówię, a będę mówiła o bieliźnie. Więc nie wiem, czy pamiętacie, na pewno pamiętacie, bo to było lada moment... lada temu... lada chwila... ale zaraz... co? Jak ona gada? Co ona gada? I kto tu się nie może skupić!" — śmieje się Mucha.
Samą gwiazdę rozbawiło, że zaplątał się jej język. Roześmiana Mucha wyłoniła w końcu zwyciężczynie konkursu. Na koniec podsumowała:
"Życzę Wam całej masy przyjemności. Przyjemności na co dzień, przyjemności od święta, przyjemności w kuchni, sypialni, pralni, przed kominkiem, za stodołą, na podłodze, na stole. I gdzie tam sobie jeszcze tylko chcecie" — zakończyła.
Czytaj także: Wojewódzki pochwalił się starym zdjęciem z Muchą. Fani znów zaczęli spekulować
Czytaj także: Wojewódzki pochwalił się starym zdjęciem z Muchą. Fani znów zaczęli spekulować