Metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga nie pozostawił suchej nitki na uczestnikach Strajku Kobiet. Duchowny stwierdził, że płynące z demonstracji odgłosy są "nienaturalne" i "wynaturzone" – podaje RMF FM.
Abp Andrzej Dzięga wypowiedział się na temat Strajku Kobiet w trakcie obchodów 29. rocznicy powstania Radia Maryja. Podczas toruńskiej uroczystości odczytany został również list prezydenta Andrzeja Dudy. Wróćmy jednak do metropolity szczecińsko-kamieńskiego. W swojej wypowiedzi bezlitośnie podsumował on strajkujących.
– Krzyki te idą za nami od tygodni. Nienaturalne, wręcz wynaturzone odgłosy tych manifestacji, docierając z ulic do serc wrażliwych, stawały się dla nich jak zgrzyt żelaza po szkle – grzmiał z mównicy Dzięga.
Odniósł się też do krytyki, która spotkała w ostatnich tygodniach Jana Pawła II i kardynała Stanisława Dziwisza.
– Trwa to kamienowanie. Poszczególne kamienie tego ataku trafiają także w innych, którzy w okresie tego wielkiego pontyfikatu trwali przy osobie Jana Pawła II, jako jego współpracownicy i świadkowie jego świętości. To także krzyż nowego czasu. Tak patrzymy na ataki na kardynała Dziwisza i innych świadków prawdy i świętości – ocenił duchowny.
Kilka dni temu w naTemat.pl pisaliśmy o emerytowanym księdzu Romanie Kneblewskim. On też nie przebierał w słowach komentując strajki po decyzji TK ws. aborcji. Nazwał demonstrantki "diablicami" i stwierdził, że "czuł jak się w piekle".