
W poniedziałek w Sosnowcu doszło do poważnego wypadku z udziałem 12-latka. Chłopiec spadł z dachu budynku o wysokości 20 metrów. Przeżył, ale jego stan jest bardzo ciężki. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
REKLAMA
12-latek wszedł na dach 20-metrowego budynku na terenie dawnych zakładów dziewiarskich "Wanda" w Sosnowcu. Na miejscu spotkał dwóch innych nastolatków, którzy chcieli zrobić stamtąd zdjęcia miasta po zmroku. Chłopcy nie znali podobno 12-latka, spotkali go tam przypadkiem.
Nastolatkowie relacjonowali, że gdy ten ich zobaczył, skoczył z dachu. Oni od razu wezwali pomoc. Chłopiec przeżył, został przewieziony do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jest nieprzytomny, lekarze określają jego stan jako bardzo ciężki.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. wypadku. Śledczy ustalają, czy była to próba samobójcza oraz w jaki sposób trzej chłopcy dostali się na zamknięty teren.
źródło: RMF 24