Politycy Zjednoczonej Prawicy coraz rzadziej mówią jednym głosem. Ostatnio poróżniła ich kwestia unijnego budżetu. To może przesądzić o odejściu Solidarnej Polski z koalicji. Na trwającym właśnie zarządzie partii Zbigniewa Ziobry pojawił się już formalny wniosek o wyjście z koalicji rządzącej i stworzenie odrębnego klubu – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
Z nieoficjalnych informacji "DGP", wynika, że autorem wniosku jest wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski. To on w przeddzień szczytu Rady Unii Europejskiej napisał w mediach społecznościowych: "VETO jest jedynym i koniecznym rozwiązaniem, by uchronić Europę przed bezprawiem, a Polskę przed utratą części suwerenności".
Na trwającym właśnie zarządzie Solidarnej Polski prowadzona jest dyskusja o unijnym szczycie i ewentualnym opuszczeniu koalicji. Około 15:00 ma się odbyć głosowanie nad złożonym wnioskiem.
Ziobryści nie są zadowoleni z porozumienia, jakie premier Mateusz Morawiecki i premier Węgier Victor Orban zawarli z Unią Europejską co do stosowania rozporządzenia dotyczącego praworządności.
Premier Morawiecki na Facebooku ogłosił zwycięstwo: – Budżet UE może wejść w życie i Polska otrzyma z niego 770 mld zł. Po drugie – te pieniądze są bezpieczne, bo mechanizm warunkowości został ograniczony bardzo precyzyjnymi kryteriami. Dzisiejsze konkluzje blokują możliwość zmiany tych zasad w przyszłości wbrew Polsce.
Z tym nie zgadza się lider Solidarnej Polski. Bowiem Zbigniew Ziobro uważa, że jedynie weto obroni polską suwerenność.
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny w czwartek na Facebooku napisał: "Rozporządzenie, prawnie obowiązujące, stworzy możliwość znaczącego ograniczenia polskiej suwerenności. Pozwoli na ingerowanie Komisji Europejskiej w działalność prezydenta, parlamentu, rządu a nawet samorządów, w niemal każdej dziedzinie".
Jeśli Solidarna Polska opuści koalicję, PiS wraz z Porozumieniem będą tworzyć rząd mniejszościowy.