W sieci od kilku dni pojawiają się informacje, że Andrzej Duda nie został zaproszony na zaprzysiężenie 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. Na Twitterze zdementował to Krzysztof Szczerski, szef gabinetu polskiego przywódcy.
W mediach społecznościowych krążą doniesienia, że prezydent Andrzej Duda został źle potraktowany przez administrację prezydenta USA, ponieważ nie otrzymał zaproszenia na zaprzysiężenie Joe Bidena. Uroczystość odbędzie się 20 stycznia przed budynkiem Kapitolu w Waszyngtonie.
Na to uwagę zwrócił także Andrzej Halicki, europoseł Koalicji Obywatelskiej. "Podobno prezydent Andrzej Duda nie został zaproszony na zaprzysiężenie Joe Bidena. Warto zauważyć, że Pan Duda znajdzie się w zaszczytnym trio razem z Orbanem i Putinem, którzy też nie dostali zaproszenia. Zepchnęli nas na margines. Wstyd. Dyplomatołki!" – napisał na Twitterze.
Do jego słów odniósł się Krzysztof Szczerski, prezydencki minister.
"Uwaga: Kłamca! Przestrzegam Użytkowników Twittera przed Andrzejem Halickim, który rozpowszechnia w sieci kłamstwo o tym jakoby Prezydent RP był jednym z tylko trzech przywódców europejskich niezaproszonych na inaugurację J. Bidena; niech się Pan wstydzi, jeśli wie Pan co to wstyd" – stanowczo zareagował szef gabinetu Andrzeja Dudy.
W kolejnym wpisie wyjaśnił, co tłumaczyła już zresztą strona amerykańska, że na inaugurację prezydentów USA nie są zapraszane głowy państw.
– Powodem są wielkie tłumy, co utrudnia zapewnienie bezpieczeństwa – tłumaczyli pracownicy Ambasady Stanów Zjednoczonych w Warszawie dziennikarzowi Konkret24.pl