
Reklama.
Była żona jednego z najlepszych światowych siatkarzy, Cristina Pirv, mieszkająca w Rumunii, złożyła przeciwko niemu pozew o niepłacenie alimentów na ich dwoje dzieci w wieku 16 i 12 lat. Giba i ex żona są zaangażowani w walkę prawną, która rozpoczęła się w 2013 roku, kiedy się rozwiedli.
Opierając się na znacznej utracie zarobków po przejściu na emeryturę, próbował skorygować wysokość alimentów. Jak stwierdził w oświadczeniu dla Globo Esporte, udowodnił, że dochód z pracy jako ambasador Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) i innych źródeł dochodu nie wystarcza, aby zapłacić kwotę uzgodnioną podczas rozwodu w 2013 roku, która wynosiła około 1500 euro. Starania Giby nie przyniosły jednak żadnych rezultatów.
Giba powinien zapłacić niemal 50 tys. euro
Kwota, której Giba nie zapłacił, to około 47 600 euro (300 000 brazylijskich reali). Giba nie wywiązuje się ze zobowiązania od 2018 roku. Ex żona Brazylijczyka złożyła pozew, a ostatecznie sąd przychylił się do aresztowania siatkarza. W rozmowie z Globo Esporte mistrz olimpijski zdradził kulisy konfliktu:– Jestem już zmęczony milczeniem. Od siedmiu lat dostaję "lanie", gdy Cristina wykorzystuje media i wciąga w nasz konflikt dzieci. Ujawnia wartości procesów sądowych, choć te powinny być objęte tajemnicą. Gdybym był tak złym ojcem, jak mnie przedstawia, czy dzieci codziennie by do mnie dzwoniły i wysyłały wiadomości?! Zobacz moje zdjęcia z moimi dziećmi w mediach społecznościowych – żalił się Giba.
– Jedyne, czego naprawdę chcę, to zobaczyć moje dzieci. Nie widziałem ich od 11 miesięcy! Nie zniosę tego już dłużej – podsumował.
źródło: volleytimes.com