Radny PiS Artur Mazurkiewicz potrącił we wtorek w Skarżysku-Kamiennej na przejściu dla pieszych 83-letnią kobietę. Badania alkomatem pokazały różne wyniki. Policja tłumaczyła, że zbyt mała była... ilość powietrza wdmuchiwanego do alkomatów.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
47-letni Artur Mazurkiewicz, który kierował toyotą, potrącił 83-latkę, która przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych. Mazurkiewicz to skarżyski radny PiS i pracownik urzędu marszałkowskiego w Kielcach. Kobietę przewieziono do szpitala, a po badaniach wypisano do domu.
Rzecznik komendy policji w Skarżysku-Kamiennej Jarosław Gwóźdź powiedział "Gazecie Wyborczej", że pierwsze badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 0,52 promila alkoholu, a drugie – 0,48.
Mazurkiewicz zagroził pozwem o zniesławienie wszystkie portale internetowe i osoby prywatne, które podają informację, w jego ocenie nieprawdziwą, że kierował samochodem w stanie nietrzeźwości.
"Funkcjonariusze Policji na miejscu zdarzenia podczas badania trzeźwości wykorzystali kilka różnych alkomatów. Każdy z nich podczas badania nie podawał wyniku, lecz wykazywały błędy" – napisał Artur Mazurkiewicz w oświadczeniu.
W czwartek Komenda Powiatowa Policji także wydała oświadczenie. Mimo wykorzystania dwóch urządzeń przenośnych badań nie udało się wykonać. Spowodowane to było... "zbyt małą ilość powietrza wdmuchiwanego do alkotestów".
"Funkcjonariusze podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do komendy, gdzie podjęli próby wykonania badań trzeźwości na urządzeniu stacjonarnym. Badanie wykazało w organizmie 47-latka 0,52 promila alkoholu" – czytamy.
KPP dodała, że sprawca zdarzenia poprosił, by pobrać mu krew do badań na stan trzeźwości, co trzy razy zrobiono w skarżyskim szpitalu. Zatrzymano elektroniczne prawo jazdy kierowcy. Policja poinformowała, że wyniki badań trzeźwości, a także wyniki badań próbek krwi zostaną niezwłocznie przekazane biegłemu z zakresu medycyny sądowej. O ewentualnym zarzucie dla kierowcy ma zdecydować prokurator, a decyzję o winie ma podjąć sąd.