"Nie jestem samobójcą". Prof. Simon w swoim stylu podsumował obawy ws. szczepień
redakcja naTemat
27 grudnia 2020, 18:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 27 grudnia 2020, 18:17
Prof. Krzysztof Simon nie pozostał gołosłowny w kwestii szczepień. Słynny lekarz od dawna namawiał do szczepień, więc sam skorzystał z pierwszej możliwości przyjęcia preparatu uodparniającego na zakażenie. – Nie jestem samobójcą. Wiedząc, jakie byłyby możliwe powikłania, to bym się nie szczepił. A jednak się szczepiłem – stwierdził na antenie TVN24.
Reklama.
Prof. Krzysztof Simon już przyjął pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19
Lekarz przekonuje, że nie ma powodów, by obawiać się szczepień
Zdaniem prof. Simona, zaszczepienie się jest "uzasadnione etycznie, moralnie, zdrowotnie i ekonomicznie"
Prof. Krzysztof Simon został zaszczepiony w Wojewódzkim Szpitalu im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, w którym od początku pandemii koronawirusa walczy o zdrowie i życie dolnośląskich pacjentów. Szczepionkę przeciw COVID-19 słynny specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych przyjął przed obiektywami kamer.
– Patrzycie, czy jeszcze nie umarłem, tak? – żartował profesor w swoim stylu. Po krótkim odpoczynku – wymaganym po przyjęciu szczepionki na koronawirusa – lekarz udzielił TVN24 wywiadu, w którym tłumaczył, jak ważne jest, aby po szczepionkę zgłosiła się absolutna większość społeczeństwa.
– To uzasadnione etycznie, moralnie, zdrowotnie i ekonomicznie – mówił prof. Krzysztof Simon o szczepieniach. – Skoro nie mamy leków na to schorzenie, poza tlenem (...) to jedynym wyjściem z sytuacji pozostaje profilaktyka przedekspozycyjna, czyli profilaktyka przy pomocy szczepionki, nie ma innej uznanej metody – dodał.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, pierwszą osobą zaszczepioną przeciw COVID-19 w Polsce była naczelna pielęgniarka Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie Alicja Jakubowska. W niedzielę pierwszą dawkę szczepionki podano także innym pracownikom tej placówki oraz kilkunastu szpitali w różnych częściach Polski.
27 grudnia szczepienia ruszyły w całej Unii Europejskiej. W części państw to ich przywódcy zdecydowali się dać dobry przykład i nadstawić ramię do zastrzyku w pierwszej kolejności. Taki gest wykonali m. in. prezydentka Słowacji Zuzana Čaputová oraz premier Czech Andrej Babiš.
Tymczasem w Niemczech szczepienia zaczęły się już w sobotę. Wówczas w miejscowości Halberstadt w Saksonii-Anhalt pierwszą zaszczepioną Niemką została 101-letnia Edith Kwoizalla.