Awans Krzysztofa Ratajskiego do ćwierćfinału mistrzostw świata w darcie był zaskoczeniem dla wielu fanów sportu, ponieważ do tej pory nasi rodacy nie błyszczeli w tej dyscyplinie. Niestety euforia kibiców trwała krótko, bo Polak przegrał starcie z Brytyjczykiem Stephenem Buntingiem 3:5 i zakończył rywalizację na tym etapie mistrzostw.
Krzysztof Ratajski, mimo obchodzonych w Nowy Rok urodzin, nie sprawił sobie prezentu i nie przeszedł do półfinału rozgrywanych w Londynie mistrzostw świata w darcie. Polak po zaciętym pojedynku przegrał z Brytyjczykiem Stephenem Buntingiem 3:5.
Ale sam awans do ćwierćfinału jest największym sukcesem w historii, jaki Polska odniosła w tej dziedzinie sportu. Ponadto Ratajski nie odjedzie z Londynu z pustymi rękami. Jego konto zasilone zostanie kwotą 50 tysięcy funtów.
W półfinale rywalem zwycięzcy pojedynku z Ratajskim, Stephena Buntinga będzie zwycięzca starcia pomiędzy Gerwynem Pricem (Walia) a Darylem Gurney'em (Irlandia Północna).
Prezent noworoczny sprawili polskim kibicom także nasi skoczkowie, którzy wykazali się fenomenalną postawą w drugim konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Ga-Pa. Zawody wygrał Dawid Kubacki, który ustanowił także nowy rekord skoczni, trzeci był Piotr Żyła, a czwarty Kamil Stoch.