Podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką" wystąpił zespół Zakopower. Występ w TVP nie spodobał się wielu fanom Sebastiana Karpiel-Bułecki. W obronie męża stanęła jego żona Paulina Krupińska, prowadząca "Dzień Dobry TVN".
Podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką" wystąpił również zespół Zakopower. Fani zespołu Sebastiana Karpiela-Bułecki, którzy byli zaskoczeni występem grupy w Telewizji Polskiej, postanowili dać upust swojej złości w komentarzach pod sylwestrowym zdjęciem Pauliny Krupińskiej na Instagramie. Żona Karpiel-Bułecki postanowiła odpowiedzieć krytykom.
"No tak, a mąż na imprezie z Zenkiem" – stwierdziła jedna z internautek, na co Krupińska odpisała: "Nie ma Pani racji, bo właśnie wraca do domu. Mąż był w pracy, a nie na imprezie".
"Rozumiem, że jest ciężko artystom, ale że mój ulubiony Karpiel na TVP2? Tego nie rozumiem" – brzmiał inny komentarz, na który również odpowiedziała prowadząca "Dzień Dobry TVN". "Nie rozumiem tego komentarza. Artysta gra dla ludzi, a nie dla stacji. Poza tym nie jest grzechem pracować, a kraść" – napisała Krupińska.
Krupińska podkreśliła również, że z powodu pandemii koronawirusa artystom jest "bardzo ciężko". "Od marca zespół miał tylko 2 prace. Więc może warto czasem pomyśleć. Jest wiele stacji TV w naszym kraju. Zawsze można włączyć swój ulubiony kanał" – zwróciła się do krytyków.
Tłumaczenia nie wystarczyły jednej z internautek, która stwierdziła, że Sebastian Karpiel-Bułecka "sprzedaje się za grosze". "Nie warto pisać takich rzeczy. Czy ktoś skrzywdził Panią tym występem?" – odpowiedziała jej Paulina Krupińska.
W końcu zirytowana dyskusją Krupińska zwróciła się także do jednej z użytkowniczek Instagrama, aby swoje uwagi skierowała pod adresem zespołu Zakopower, a nie jej. "Nie rozumiem, czego szuka Pani na moim profilu" – stwierdziła.