Wyszło na jaw, że kolejny polityk PiS zaszczepił się poza ustaloną kolejnością. Jest nim starosta z Nysy Andrzeja Kruczkiewicz. W weekend do prezesa PiS skierowano już wniosek o zawieszenie Kruczkiewicza w prawach członka partii. Postępowanie się toczy.
Polityk wydał oświadczenie, w którym przyznał się do szczepienia poza kolejnością, 29 grudnia 2020 r. Podkreślił jednak, że wcale o to nie zabiegał. Po prostu skorzystał z możliwości, jaką stworzył mu dyrektor ZOZ, Norbert Krajczy.
"Fakt mojego zaszczepienia wyniknął z wyraźnego zaproszenia od Dyrektora ZOZ w Nysie Pana Norberta Krajczego i nie było to z mojej strony w żaden sposób zaplanowane” – tłumaczy w swoim oświadczeniu z 2 stycznia Andrzej Kruczkiewicz.
Podkreślił też, że chciał towarzyszyć w szczepieniu Norbertowi Krajczy, przekonany o tym, że będzie mógł dać przykład lokalnej społeczności, a wszystko jest zgodne z obowiązującymi procedurami.
To nieporozumienie może go wiele kosztować, szczególnie w obecnej sytuacji w Polsce. Rząd podkreśla, że teraz jest czas szczepień dla osób z grupy 0, a w szczególności dla personelu medycznego. Co więcej, mamy do czynienia z aferą szczepień celebrytów poza kolejnością.
Czy wobec tego Kruczkiewicz zostanie usunięty z PiS? Wszystko na to wskazuje. W weekend został skierowany taki wniosek do prezesa PiS.
Przypadek Kruczkiewicza nie jest pierwszym, w którym polityk PiS został zaszczepiony poza kolejnością. Za to samo przewinienie, inny z członków PiS, starosta opatowski Tomasz Staniek, został usunięty ze struktur partii.
Co więcej, takich konsekwencji domaga się też Solidarna Polska. To właśnie przedstawiciele tego ugrupowania wezwali starostę do rezygnacji ze stanowiska. Sam Kruczkiewicz wydaje się pogodzony ze swoim losem i "oddaje się do dyspozycji władz Prawa i Sprawiedliwości”.