W Izraelu w środę rozpoczęły się szczepienia osób powyżej 50. roku życia. Do tej pory szczepieni byli obywatele powyżej 60. roku życia, pracownicy służby zdrowia i osoby mające choroby przewlekłe.
Od 19 grudnia ten kraj zaszczepił już ponad jedną piątą ludności, co w przeliczeniu wynosi ponad 2 miliony osób. Przedstawicielka ministerstwa zdrowia dr Sharon Alroy-Preis podała, że wśród seniorów około 73 proc. dostało przynajmniej jedną dawkę szczepionki.
Do końca marca rząd izraelski planuje zaszczepić wszystkich obywateli powyżej 16. roku życia. Na razie szczepienia są prowadzone przy użyciu amerykańskiej szczepionki Pfizer, natomiast minister zdrowia Edelstein zapowiedział, że niedługo powinny dotrzeć pierwsze dostawy szczepionki Moderna.
Jednak w Izraelu do 21 stycznia wciąż obowiązuje lockdown, który prawdopodobnie zostanie przedłużony. To wiąże się ze wzrostem liczby zakażeń po Nowym Roku. W środę w ciągu doby przybyło prawie 10 tys. zakażeń, natomiast liczba osób zmarłych wyniosła 47.
Urzędnicy ogłosili również, że wkrótce ma być wydawany tzw. zielony paszport osobom zaszczepionym, który pozwoli na pewne przywileje. Na przykład osoba po podaniu drugiej dawki szczepionki będzie zwolniona z ewentualnej kwarantanny przy kontakcie z zakażonym, a także nie będzie podlegała ograniczeniom przemieszczania się.