Ostatecznie podjęto decyzję, że Cherpin będzie przetransportowany do szpitala w Lille we Francji. Niestety, zmarł na pokładzie samolotu medycznego w czasie podróży.
Dodajmy, że Cherpin startował w Rajdzie Dakar po raz czwarty. Jak sam podkreślał, liczyła się dla niego głównie przygoda i możliwość podziwiania niezapomnianych widoków podczas jazdy motocyklem. 52-latek był przedsiębiorcą i miłośnikiem żeglarstwa.
– Jestem amatorem, nie chcę wygrywać, ale odkrywać krajobrazy, których nigdy bym nie miał możliwości zobaczenia w inny sposób. Wszystko jest ekscytujące: jazda na rowerze, przeżywanie swojej pasji, poznawanie siebie – przekonywał Cherpin.