
"Telewizja robi skrajnie propagandową papkę "ku czci". To jest skandal. Ten skandal ma autora - Piotra Kraśko. Ten system ma swoich autorów" – mówiła przed budynkiem TVP Ewa Stankiewicz. Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "GP", stwierdził zaś, że w telewizji obowiązuje cenzura, dyskryminacja mediów katolickich i lizusostwo wobec premiera Donalda Tuska.
Telewizja publiczna przeszła wczoraj samą siebie. Będziemy pisać protesty, bo przypomniały się najgorsze czasy. 'Dziennik Telewizyjny' był wczoraj zamiast 'Wiadomości'. Widocznie poszła dyrektywa ze strony PO i stąd jednoznaczny przekaz.
Dziennikarze głównego programu informacyjnego TVP1 uznali marsz "Obudź się Polsko" za najważniejsze wydarzenie wczorajszego dnia. Reporter "Wiadomości" podkreślił, że w marszu mogło brać udział nawet 200 tys. osób, a uczestnicy protestowali przeciwko rządowi, łamaniu obywatelskich swobód i wolności mediów. Były wypowiedzi prezesa PiS, lidera Solidarnej Polski i uczestników wydarzenia. A na koniec wypowiedź reportera, że fakt, iż ulicami Warszawy przeszła wielotysięczna demonstracja to najlepszy dowód dobrze funkcjonującej demokracji.
Zarzuty? Chleb powszedni upolitycznionych mediów
Media są własnością poszczególnych ekip politycznych. Nie uciekniemy od takich zarzutów i będą się pojawiały także wtedy, kiedy zmieni się koalicja rządząca telewizją, a obecnie to PO - PSL. Nie spodziewałbym się więc obiektywnych relacji .