24 stycznia br. na Playerze debiutują dwa z czterech odcinków serialu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", opowiadającego historię wielkiej niesprawiedliwości oraz gigantycznego dramatu ludzkiego. Choć nie tylko – owa produkcja, wyreżyserowana przez Jana Holoubka, jest zarazem fascynującą opowieścią o sile woli oraz triumfie człowieczeństwa. Czyli rzeczach możliwych wyłącznie dzięki miłości oraz wsparciu otrzymanemu zarówno ze strony najbliższych, jak i nieznajomych.
Redaktor Centrum Produkcyjnego Grupy na:Temat, który lubi tworzyć wywiady z naprawdę ciekawymi postaciami, a także zagłębiać się w rozmaite zagadnienia związane z (pop)kulturą, lifestyle'em, motoryzacją i najogólniej pojętymi nowoczesnymi technologiami.
Rok 2000. Tomasz Komenda, 23-latek z Wrocławia, zostaje zatrzymany przez policję, a następnie niesłusznie oskarżony o gwałt i morderstwo młodej dziewczyny, do których doszło w dolnośląskich Miłoszycach w nocy z 31 grudnia 1996 na 1 stycznia 1997 roku. W ten sposób rozpoczyna się wielki dramat kogoś, kto – jak okaże się po wielu latach – trafił za kraty w wyniku wymuszania zeznań oraz fałszowania dowodów przez śledczych.
Na co możesz liczyć, oglądając serial "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy"? Zobaczysz gehennę, w trakcie której niewinny człowiek musi zmierzyć się z upokorzeniami oraz przemocą fizyczną i psychiczną ze strony innych osadzonych, a także z całkowitym poczuciem bezsilności, prowadzącymi do silnej depresji oraz próby samobójczej.
Lecz to nie wszystko. Produkcja w naprawdę poruszający sposób pokazuje również to, dzięki czemu udaje się przetrwać Tomaszowi (w tej roli świetny Piotr Trojan) – chodzi tutaj o bezmiar matczynej miłości, która zwycięża, choć zostaje wystawiona na bardzo ciężką próbę. Oto ona, Teresa Klemańska (grana przez Agatę Kuleszę), czyli bohaterka tocząca nierówną walkę z bezdusznym wymiarem sprawiedliwości.
Wspiera syna w sposób bezwarunkowy, nawet na sekundę nie tracąc wiary w jego niewinność. W ciągu osiemnastu lat nie opuszcza żadnego widzenia, dając poczucie nadziei młodemu człowiekowi, który znalazł się w sytuacji beznadziejnej. Na ekranie widzimy kobietę, która jest zdolna do nadludzkich wręcz poświęceń; nie poddaje się, choć są momenty, w których i ją przerasta sytuacja. Oglądając serial, przekonasz się, na czym polega siła matczynej miłości.
"25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" pozwala również zobaczyć bezinteresowną walkę o dobro i prawdę, toczoną w imieniu głównego bohatera przez ludzi zupełnie mu obcych. Oto Remigiusz Korejwo, były funkcjonariusz CBŚ-u oraz dwóch prokuratorów, którzy postanawiają naprawić błędy popełnione przez swoich kolegów po fachu.
Przyglądając się niejasnościom dotyczącym "zbrodni miłoszyckiej", dostrzegają niewinność człowieka, przez innych traktowanego jako zimnokrwisty potwór w ludzkiej skórze. To właśnie dzięki ich staraniom Tomasz Komenda odzyskuje wolność, rozpoczynając nowy etap życia. Dodajmy: etap naprawdę niełatwy.
Mówimy tutaj o kimś, kto za kratami spędził 6540 dni, tracąc tam zarówno młodość, jak i niemal całą wiarę w drugiego człowieka. Przekracza bramę więzienną jako 42-latek, który musi stawić czoła wielu problemom i dostosować się do nowej rzeczywistości. Również w tym przypadku bezcenne okaże się wsparcie ze strony kochającej matki oraz reszty rodziny.
Jedną z najbardziej zapadających w pamięć scen serialu jest ta, w której bliscy organizują przyjęcie powitalne na cześć Tomasza. Widzimy człowieka, który po osiemnastu latach za kratami jest zagubiony w realiach, w których nie musi już prosić o zgodę na sięgnięcie po cokolwiek ze stołu albo wyjście do toalety. Powrót do normalności musi odbywać się małymi krokami, a za powodzenie tego przedsięwzięcia znów odpowiada matka – po raz drugi w życiu ucząca syna, jak odnaleźć się w świecie i cierpliwie wspierająca go w każdej sekundzie.
Bez tej "matczynej terapii" nie mogłoby dojść do kolejnego wielkiego przełomu w historii Tomka Komendy, czyli odnalezienia drugiej połówki. W jego życiu pojawiła się osoba, dzięki której mógł wypowiedzieć w programie "Uwaga TVN" naprawdę wzruszające słowa: "Uczucie, miłość przychodzi samo. Albo jest, albo go nie ma. Poczułem motylki w brzuchu, wiedziałem, że Ania jest tą jedyną". Kolejny z pięknych momentów w tej gorzkiej opowieści nastąpił tuż po uroczystej projekcji filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", gdy ów człowiek mający za sobą ocean cierpienia oświadczył się ukochanej i wyjawił, że niedługo zostanie ojcem.
Czym jest ten serial? Z jednej strony czymś, co daje możliwość poznania wielu nurtujących szczegółów tej historii, a także dokładnego przyjrzenia się więziennej codzienności Komendy i meandrom śledztwa, które pomogło w jego uniewinnieniu.
Lecz z drugiej, być może wręcz ważniejszej, mamy tutaj do czynienia z dziełem, które naprawdę mocno ściska widza za gardło, utwierdzając go w przekonaniu, że wsparcie ze strony najbliższych pozwala człowiekowi przetrwać najgorsze nawet piekło, a prawdziwa, bezwarunkowa miłość potrafi przezwyciężyć wszystko. Dosłownie wszystko.
PS
Na Playerze znajdziesz również mnóstwo innych produkcji, które pozwalają poznać głośną sprawę "zbrodni miłoszyckiej" od podszewki. To m. in. świetny reportaż autorstwa wyróżnionego nagrodą MediaTory Grzegorza Głuszaka, a także dokument Superwizjera "To jest moja wolność", opowiadający o życiu Tomasza Komendy po wyjściu zza krat. Platforma umożliwia także obejrzenie filmu "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" oraz materiałów "making of" z planu.