Donald Trump, czyli ustępujący 45. prezydent Stanów Zjednoczonych, właśnie ostatni raz odleciał śmigłowcem spod Białego Domu. Na pokładzie Marine One towarzyszyła mu żona Melania.
Joe Biden zostanie zaprzysiężony na prezydenta USA już w środę. W związku z tym Donald Trump i jego żona Melania musieli tego samego dnia na zawsze opuścić Biały Dom.
Po godzinie 8 rano czasu lokalnego 45. prezydent USA wsiadł z żoną na pokład helikoptera Marine One. Warto dodać, że kurs pary wyznaczono na Florydę.
[/embed]
Piosenka "Don't Stop Believin'" w bazie Andrews
W drodze na Florydę Donald Trump zrobił postój w wojskowej bazie Joint Base Andrews w hrabstwie Prince George's w stanie Maryland, gdzie czekali na niego jego wyborcy. Podczas lądowania Marine One w bazie rozbrzmiewała piosenka zespołu Journey "Don't Stop Believin'".
– Pracowaliśmy ciężko, daliśmy z siebie wszystko. (…) Przyszłość tego kraju nigdy nie wyglądała lepiej – mówił w bazie Donald Trump, życząc nowej administracji powodzenia.
Polityk zapowiedział, że wróci niebawem w "jakiejś formie". – To były niewiarygodne cztery lata – dodał na zakończenie, a w tle puszczono utwór "YMCA" Village People.