Synoptycy ostrzegają: "bestia ze wschodu" ma siostrę. Możliwa największa śnieżyca od lat
redakcja naTemat
24 stycznia 2021, 09:31·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 24 stycznia 2021, 09:31
Tęsknicie za zimą? Wygląda na to, że do Polski napłynie arktyczne powietrze, które tym razem nie przyniesie siarczystych mrozów, ale intensywne opady śniegu. Może zrobić się naprawdę niebezpiecznie.
Reklama.
Okazuje się, że "zimową bestią" dla Polski wcale nie musi być słynna już "bestia ze wschodu", a szybko pogłębiający się niż, który utworzy się w niedzielę na południe od naszego kraju i przemieści się na północ, w stronę Litwy.
Polscy Łowcy Burz ostrzegają, że może nas czekać śnieżyca największa od lat. Jak informują, jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia silnych opadów śniegu we wschodniej części Polski. Śnieżyca może objąć również tereny położone bardziej na zachód, w tym rejon Radomia, Warszawy czy Olsztyna.
Najsilniejsze opady powinny pojawić się w poniedziałek 25 stycznia w ciągu dnia, w pasie od okolic Lublina przez Białystok, po okolice Suwałk. Przyrost pokrywy śnieżnej w tym pasie może być bardzo duży i powodować poważne utrudnienia i szkody.
Prognoza "łowców" to nie jedyna zapowiedź gwałtownej zmiany w pogodzie. Jak podaje TVN Meteo, w ciągu najbliższych dni ciepłe powietrze ustąpi miejsca arktycznemu.
"Nie spodziewamy się jednak siarczystego mrozu, ale na dosyć obfite opady śniegu powinniśmy być przygotowani. Do tego chwilami będzie silnie wiać, w porywach nawet do 70 kilometrów na godzinę" – czytamy w prognozie.