
Jacek Cygan współpracował z wieloma wokalistami, pisząc dla nich teksty piosenek. Jednym z nich był właśnie Zbigniew Wodecki. Tekściarz zdecydował się ostatnio na szczere wyznania i w jednym z programów TVN opowiedział, jaką piosenkę napisał dla Wodeckiego, a której artysta nie zdążył już zaśpiewać.
Piosenkę dla Zbigniewa Wodeckiego napisałem w Zakopanem. Wcześniej spotkaliśmy się w Krakowie. Byliśmy w restauracji na obiedzie i Zbigniew mówi: Jacuś napisz mi, ale żeby nie było za dużo słów, bo się nie nauczę. Powiedziałem: Zbysiu, tam masz taką wokalizę, to chyba nie muszę pisać. Powiedział: Napisz mi też, to się opłaci
Namęczyłem się. W nocy, po jakiś dwóch tygodniach od tego spotkania, skończyłem tekst. Rano miałem mu to wysłać, ale po włączeniu komputera przeczytałem: Zbigniew Wodecki miał udar. Potem było kilka dni i Zbyszek odszedł
