Klementyna Suchanow, jedna z liderek Strajku Kobiet zatrzymana w czwartek przez policję, wyszła już na wolność. Tę informację potwierdzono podczas piątkowego protestu. Usłyszała zarzuty.
W Warszawie przed Trybunałem Konstytucyjnym 28 stycznia odbywał się protest przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Podczas manifestacji doszło do incydentu. Na dziedziniec siedziby TK wtargnęły trzy osoby z czerwonymi racami, w tym jedna z liderek Strajku Kobiet Klementyna Suchanow. Aktywistka i inne osoby, które weszły na teren TK, zostały zatrzymane.
Jak informował na Twitterze poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba, Suchanow została przewieziona na komendę przy ul. Żytniej.
Podczas piątkowego Strajku Kobiet potwierdzono, że Suchanow jest już na wolności. Aktywistka zabrała głos w sieci. "Wolna i gotowa" – napisała. Pokazała też dokumenty, z których wynika, że powodem zatrzymania było m.in. "rażące lekceważenie porządku prawnego".
Nałożono na nią środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Musi raz w tygodniu stawiać się w siedzibie Komendy Rejonowej Policji przy ul. Wilczej w Warszawie.
Przypomnijmy, że demonstracje odbywają się praktycznie w całej Polsce, ale 29 stycznia głównym punktem jest zgromadzenie na rondzie Dmowskiego w Warszawie.