Jeden z twórców "Kiepskich" nie wytrzymał po śmierci Kotysa. Wyjawił, co należy zrobić z produkcją
redakcja naTemat
30 stycznia 2021, 21:47·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 stycznia 2021, 21:47
Pomimo śmierci Ryszarda Kotysa, kolejnego aktora związanego z kultowym "Światem według Kiepskich", nie jest pewne, że serial zostanie przerwany. Po śmierci Dariusza Gnatowskiego prace bowiem nie zostały przerwane – podaje "Fakt". Głos zabrał jednak także jeden ze scenarzystów pracujących przed laty nad sitcomem. Według niego serial powinien zostać przerwany już dawno temu.
Reklama.
28 stycznia zmarł Ryszard Kotys znany z roli Mariana Pażdziocha. To kolejna śmierć związana z serialem – pod koniec zeszłego roku z powodu covid-19 zmarł Dariusz Gnatowski znany z roli Arnolda Boczka.
Po śmierci Gnatowskiego prace nad serialem nie zostały przerwane – jednak nagle zmarł Ryszard Kotys. W końcu głos zabrał jeden ze scenarzystów, który od początku pracował nad kultowym serialem, Janusz Sadza.
"Dodam swoje skromne trzy grosze... DOŚĆ (pisownia oryginalna – red.). Ten serial powinien być zakończony z honorem przez ATM (studio tworzące serial – red.) kilkanaście lat temu. Wówczas nie zbankrutowałby opiniami, że 'trzepie się kasę dopóki można i jakkolwiek się da'" – napisał Sadza na Facebooku.
"Po odejściu tych wielkich Osób moim zdaniem, tworzenie na siłę kolejnych scenariuszy ZDUPY mija się z sensem i robi złą atmosferę. Piszę to JA. Człowiek, który zebrał w swojej wyobraźni te wszystkie postaci i tchnął w nie ŻYCIE 22 lata temu. W moich planach scenariuszowych nie było nieobecności tych Wielkich Aktorów. Dziękuję Pani Krystyno, Bogusiu, Darku i... Ryśku kochany... Za wszystkie wspólne chwile. Dobranoc" – dodał scenarzysta, podkreślając innych zmarłych aktorów.
Janusz Sadza to jeden z pomysłodawców "Świata według Kiepskich". Był też jego scenarzystą w latach 1999-2000, a także epizodycznie w kolejnych latach.
Przypomnijmy, że Ryszard Kotys zmarł 28 stycznia. Potwierdzono, że był zakażony koronawirusem.